Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szykują nam sie fajni sąsiedzi :/

Huczna parapetówka piętro wyżej trwa już 3 dzień :/

Zabawa, śpiewy, muzyka a do tego chuligaństwo na maksa :/

Dziś rano musiałam na rękach wynieść psy na dwór bo na klatce pełno szkieł z potrzaskanych butelek :/

Na ingerencję męża raz w ogóle nie otworzyli drzwi, drugi raz otworzyli ale facet zaprzeczył aby to była jego lub jego gości sprawka.

Poproszony aby to posprzątał odparł, że teraz wychodzą na obiad ale to zrobi... (z łaską w głosie)

Guzik! wcale tego nie zrobił i dla bezpieczeństwa łap moich psów sama pozamiatałam koło swoich drzwi :/

Szykują nam sie fajni sąsiedzi :/