- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Znajomi (2)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 434 |
Komentarzy: | 7 |
Założony: | 19 lutego 2014 |
Ostatni wpis: | 2 marca 2014 |
początki-pierwszy spr tuż tuż...
...kolejny dzień za mną...w pracy cały czas myślałam o diecie, od czego zacząć, co jeść...trochę mnie to wszystko przytłacza...
wiem, że z moja silną wolą dotychczas było kiepsko...ale tym razem, po prostu muszę!!!
Mam świadomość, że początki zawsze są cieżkie, jak WY to przetrwaliście???A może istnieje jakiś złoty środek???(eh,marzenie)!
Z pracy wracałam na piechotkę, rower prowadziłam(zawsze to coś).
Jutro jadę z mężem w odwiedziny do rodziców(na cały weekend)...Pierwszy sprawdzian przedemną...Boje się trochę...że nie będę potrafiłą odmówić...ciasto, obiadek mamusi...muszę nad tym zapanować...czy się uda??? :o
...i zaczynam...muszę wytwać...dla siebie, dla nas...
Najpierw wprowadzam zmiany do swojej głowy, od 3 dni słucham, analizuje, czytam. Na YT znalazłam kilka filmików, które dały mi trochę siły powalczyć o siebie!!!
Powoli przyzwyczajam się do uprawiania sportu. Nie lubie, nie cierpię biegać. Ale nie będę się katować. Zacznę od "kijków".
W sobotę kupuję garnek do gotowania na parze+zdrowe produkty. Jadę do Pl do rodziców na weekend. Dobrze sie składa, odwiedzę Tesco i zaopatrzę się zdrową żywność. Muszę, chcę, muszę zmienić swoje życie.....