Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
28.02.2013



     Hejka

     Wiem że bardzo źle robię iż jem ale to jest silniejsze ode mnie! Walczę z tym muszę bo inaczej znów waga pójdzie w górę czego oczywiście za wszelką cenę muszę uniknąć. 
     Jedna z Was napisała mi że czytała mój pamiętnik od początku i że to lektura na książkę. Podejrzewam że każdej z nas życie to pasjonująca opowieść. Każda z nas jest inna, zrządzenie losu różnie kieruje naszym statkiem życia. 
     Mój statek osiadł na razie na mieliźnie, oczywiście to nie koniec moich życiowych podróży bo jednak co dziennie zmienia się nasze otoczenie, decyzje i nigdy kolejny dzień nie jest podobny do ubiegłego.
     Wczoraj z racji przepięknej wiosennej pogody w Anglii mój luby po powrocie z pracy zabrał mnie na spacer. Adi jechał rowerem, a my szliśmy sobie wtuleni w siebie uliczkami Blackburn. 
     Po drodze podziwiałam architekturę, ogrody, park. Oczywiście nie każdy dom jest zadbany i nie każdy ogród świeci przykładem ale tutaj niektórzy ludzie nie przywiązują do tego wagi co niestety widać gołym okiem. Szliśmy i szliśmy bez konkretnego celu, aż zaczęło robić się szaro i potem ciemno. Doszliśmy do wąskiej uliczki - ślepej, ale była ścieżka wąska i w dół postanowiliśmy nią zejść. Gdy wyszliśmy za zakrętu moim oczom ukazał się przepiękny widok panorama całego miasta skrząca się tysiącem świateł. Aż mi dech zaparło, było po prostu rewelacyjnie! Już wiem gdzie jest to miejsce i na pewno będę tam częstym gościem.
     Muszę uciekać wołają mnie 
cdn

  • amadeoo

    amadeoo

    11 marca 2013, 19:39

    ODZYWAJ SIE!:PP

  • ania4795

    ania4795

    28 lutego 2013, 14:23

    cieszę się Twoim szczęściem....;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.