Moje drogie jestem strzępkiem nerwów, przestraszona nie potrafię się zebrać i pracować normalnie.
Nie widzę sensu już w niczym, jestem jak chorągiewka na wietrze, targają mną takie sprzeczne emocje ...
Mama mówi, że to normalne, tylko głupi człowiek się nie boi i nie martwi ...
Dziękuję wszystkim, nie mogę zawieść Was i siebie!
truskawa1983
24 listopada 2011, 18:23Kochana, dasz rade!!!!! Na poczatku zawsze jest cholernie ciezko ale z czasem zobaczysz same "+'' podjetej przez siebie decyzji!! Ja sie rozwiodlam po roku, ex przez ten rok byl w 30%kochajacym mezem, w 10% kochankiem, a w reszcie gnojem ktoremu zawsze odpier***lo po alko. Mimo, ze byl takim bydlakiem prze 2-3 miesiace zastanawialam sie czy nie wrocic, ze moze sie zmini (po raz milionowy). Z uplywem czasu wiem, ze to najlepsza decyzja jaka w zyciu podjelam:) JESTES NIEZWYKLE SILNA!! WALCZ O SZCZESCIE SWOJE I TWOJEGO DZIECKA!!
duszka189
24 listopada 2011, 16:57Kochana życzę kolejnych dni spokojniejszych, nie stresuj się tak bo to nic dobrego:(((
julka945
24 listopada 2011, 10:50oj kochana co Ty broisz? co jest z Toba? szybko, szybko się ogarniaj i niech powróci Twój optymizm ;)
magpie101
24 listopada 2011, 10:42Jestesmy tutaj z Toba! Trzymaj sie Asienko!
ania4795
24 listopada 2011, 10:35wiem jak Tobie ciężko ,ale zrób to dla dziecka....jest kochane i nie zasługuje na taki los...
keli1979
24 listopada 2011, 09:05nie daj się, walcz, sama kiedyś napisałaś, że Twoje dziecko zaczyna wykazywać cechy tatusiowe ??? chcesz być ofiara dwóch osób, albo nie daj Boże sprawić, że jakaś dziewczyna za 20 lat powtórzy twój los .... walcz i nie martw na zaspas
iwona19771
24 listopada 2011, 08:42Witaj!!!!!!To normalne,ze jestes strzepkiem nerwow,ale nie daj sobie wmowic,ze sobie nie poradzisz...to nieprawda,cos o tym wiem kochana....trzymam za Ciebie kciuki i pamietaj,ze zycie mamy tylko jedno i nie po to zeby cierpiec...sciskam Cie mocno ...buziaki!!!!!!!!!:)