witajcie coraz czesciej nie moge patrzec na siebie w lustro a to przez to ze waze az 80 kg..
tak bardzo bym chciała byc laseczka,najchetniej to bym z domu nie wychodziła,co sie ze mna dzieje ?,dzis na sniadanko były płatki z rodzynkami i kefirem,potem długa przerwa,i na kolacje były 3 kanapki z pieczywem białym i szynka komserwowa..tak mysle czy ja kiedys wstane z łózka szczesliwa? gdyby nie moja waga to było by wszystko ok..nic mi sie nie chce czuje sie jakbym miała z 70 lat a nie 33..pozdrawiam.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
tomberg
20 sierpnia 2013, 11:53Dziękuję:))) uważam, że jednak troszkę potrzebuję schudnąć. Twoja dieta od początku wygląda tak samo, mimo uwag dziewczyn, nic w niej nie zmieniasz. Obudz się! Skoro źle Ci w tym stanie, w którym trwasz, MUSISZ coś zmienić. Zrobiłaś już pierwszy krok, bo tu jesteś. Prześledz jeszcze raz komentarze i się do nich zastosuj. A czy relacja z mężem się poprawiła? Wiem po sobie, ze jak coś jest między nami nie tak, to od razu mam mega doła i odechciewa mi się dosłownie wszystkiego... Pozdrawiam
magdat78
19 sierpnia 2013, 22:42tak teraz jeszcze rzucilam okiem na Twoje wpisy i mysle ze koniecznie musisz poczytac o zdrowym odzywianiu. Nie o odchudzaniu. Mam wrazenie ze masz troszke myslenie na ten temat jak nasi rodzice czy dziadkowie. czyli typu: " a co niezdrowego jest w nalesnikach" albo "moj tato cale zycie jadl ziemniaki z sosem grzybowym i mial sie dobrze, a ty mi opowiadasz ze sos jest be" To sa cytaty z mojego domu. Nie bede Cietutaj szkolila, bo nie jestem od tego, ale mysle ze powinnas w internecie troszke poczytac. Rozumie ze nie chcesz gotowac 2 obiadow (dla meza i dla siebie) jest to uciazliwe i kosztowne. Ale odchudzanie wymaga poswiecen, niestety.
magdat78
19 sierpnia 2013, 22:35pieczywo biale, szynka konserwowa to jedzenie smieciowe wrecz. Po tym szczesliwa nie bedziesz. Napisz czy pracujesz, albo jak przewaznie spedzasz dzien. Moze Twoje samopoczucie wcale nie jest zle z powodu wagi?
aleschudlas
19 sierpnia 2013, 18:56ja ważę 58 i też nie potrafię się zaakceptować..
PannaPaulina
19 sierpnia 2013, 18:49więcej uśmiechu, optymizmu i miłości do siebie... aha i troszkę więcej posiłków, bo z taką dietą dużo nie schudniesz... buziaki :*
LadyFit22
19 sierpnia 2013, 18:40Też czasami mam doła,nie mogę na siebie patrzeć, nie widzę efektów diety i ćwiczeń wtedy staram się robić coś co lubię albo funduje sobie jakąś przyjemność. Nie poddawaj się będzie dobrze zobaczysz tylko daj sobie troszkę czasu.Powodzenia.Trzymaj się.
wrednababka
19 sierpnia 2013, 18:25Wiele myśli podobnie, ale przecież po to stosujemy dietę, żeby się wreszcie zaakceptować! ;) Mam tak samo, gdy stoję myślę, że widać moje grube uda i brzuch, gdy siedzę wyobrażam sobie jak brzuch "leży" na kolanach... ale wierzę, że to minie ! Uwierz w siebie i powiedz sobie, że będzie lepiej a wtedy będziesz z dumą patrzeć w lustro ! Trzymam kciuki ! :)
Unenaczonza
19 sierpnia 2013, 18:24Dlaczego jesz tak nieregularnie? Działasz na swoją niekorzyść. Zamień białe pieczywo na ciemne i powoli zacznij ćwiczyć, od razu poprawi Ci się nastrój, bo z każdym tygodniem będziesz lepiej wyglądała. Pozdrawiam i powodzenia!
Patrycja899
19 sierpnia 2013, 18:24Znam ten ból,ost nawet denerwuje mnie jak ktos do mnie przyjezdza nie chce narazie zeby ktos mnie ogladal i komentowal...