Hej dzisiaj już 3 dzień diety za mną. Obiecałam sobie że zważę się dopiero w piątek ale strasznie mnie korci. Czuję się świetnie (chociaż po drugim śniadaniu byłam trochę głodna) - ale przetrwałam. Dalej optymistycznie. Dziewczyny trzymajcie się i nie poddawajcie. Cel wart jest kilku wyrzeczeń i trochę samodyscypliny.Pozdrawiam