Mój Mąż.. wspaniały, cudowny, jedyny mąż. dowiedziałam się jakiś czas temu, że ma koleżankę, z która wysyła sobie koleżeńskie smsy. ponieważ jestem zazdrośnicą, powiedziałam mu, że nie życzę sobie takich znajomości i ma z tym skończyć.
niby skończył... ale intuicja mnie nie zawiodła.. podejrzewałam coś i znów się okazało, że sobie sms'ują. bardzo się lubią i niby nic oprócz tego. ona kogoś ma. a ja nie umiem się pozbierać.
w ciągu ostatnich trzech miesięcy ona dostała od niego 180 wiadomości, ja dla porównania 90.
wyprowadziłam się z naszej sypialni.
nie wiem co robić
on chce walczyć o nas...
wykasował jej numer...
ale mnie okłamał i czuję, że emocjonalnie zdradził...
on mi złamał serce......
co byście zrobiły na moim miejscu??????????????????
asiek.joanna1983
26 września 2012, 09:20Dziewczyny, Tu nie chodzi o to, że nie zdradził fizycznie. Bardziej boli mnie, że emocjonalnie jest z nią blisko. Najbardziej boli mnie to, że miesiąc temu, kiedy pierwszy raz dowiedziałam się o niej, zapewniał mnie, że to już koniec, że ona nic nie znaczy… a teraz dowiaduję się ponownie, że nadal sobie smsują. Nie wiem, co było we wszystkich smsach, ponieważ on je prawie wszystkie kasował (gdyby były niewinne, czy kasowałby je??) Wierność jest nudna?? Niewygodna?? Jak pojawiają się problemy, kłopoty i życie codzienne to uciekają od tej szarej codzienności. Wiem, że to się wydaje niedorzeczne.. rozwodzić się, przez smsy… ale jak się nie ufa drugiej osobie to co?? Poza tym, nie chce do niej dzwonić, robić z siebie idotkę… Cały dzień słucham „za późno” Kayah – idealnie pasuje!!!!!!
vitafit1985
25 września 2012, 12:48Po pierwsze - zależy, co było w tych sms-ach. Po drugie - sms'y to nie zdrada i za bardzo się emocjonujesz. Problemem ludzi w dzisiejszych czasach jest to, że nie potrafią ze sobą rozmawiać, tylko od razu myślą o rozwiązaniach ostatecznych typu rozwód, separacja.
agataq
25 września 2012, 11:11Powiedz tej lasce wprost albo niech to zrobi Twój mąż przy Tobie - że ma zniknąć z Waszego życia. I tyle - pomyśl rozsądnie - mówisz o rozwodzie w oparciu o 180 smsów... NIe po zdradzie, nie po oszustwie, nie po kradzieży, złamanych obietnicach, tylko po smsach... Złamał CI serce?? Dziewczyno, złamałby je, gdyby uciekł z nią w siną dal. Przesadzasz i to strasznie. A mówiąc mu takie rzeczy, sugerując rozwód robisz z siebie wściekłą zołzę... i komukolwiek się teraz Twój mąż nie pożali, każdy powie mu: masz zakręconą żonę... Tego chcesz? Więc wsadź głowę w wiadro z zimną wodą, ochłoń i na chłodno postanów co dalej. A dalej powinien być telefon Twojego męża do owej Pani lub Twoja z nią rozmowa. I to też na chłodno: bez szmat i komentarzy. Po prostu - nie życzysz sobie i tyle.
katjanka
25 września 2012, 10:55walczcie razem o związek - dobrze koleżanka pisze poniżej - szczera rozmowa.. Jeśli to były tylko smsy to jeszcze nic straconego.. A jak długo jesteście po ślubie? Ja jestem 1,5 roku po ślubie i mamy już dzidzię - to jest owoc miłości dla którego warto żyć i świata poza nim nie widzimy :)
samotnaa
25 września 2012, 10:47smsowanie to nie zdrada
puhutka
25 września 2012, 10:45Ja uważam że największy błąd to zamykać się na niego. Znam takie sytuacje! i wiem że ty na tym stracisz, bo on w pewnym momencie poczuje się na tyle odrzucony że nie będzie chciał walczyć. Wyprowadzka z sypialni jest bardzo złym rozwiązaniem. Wieczorem powinniście spokojnie rozmawiać, po pewnym czasie może znowu się przytulić, nie chodzi o seks. Jeśli nie chcesz stracić związku musisz postarać się wczuć w jego sytuacje... ON JeST winny, ale zastanów się dlaczego chciał kontaktu z inną kobietą (nawet jeśli TYLKO ROZMOWY!) .... WIEM CO MÓWIĘ, razem musicie się postarać jeśli chcesz zeby to wypaliło...
kasiekzuo
25 września 2012, 10:42czasami facet potrzebuje porozmawiac z inna kobietą. wiem jak się czujesz, ale może nie jest tak źle jakby sie wydawało;-) tymbardziej ze chce walcyc o was ;-) głowa do góry ;-)