Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót do odchudzania...
1 kwietnia 2007
Dawno tu nie zagladałam , moja waga sie huśta od 2 tygodni w zakresie jednego kilograma. Czyli nie chudnę . Niestety przez ten okres cały nic z sobą nie robiłam ... nie ćwiczyłam , ale też nie żarłam . Mąż znów wyjechał , wcześniej złapał mnie gdzieś na kamerze i zapowiedział : " Proszę państwa ! Przyjrzyjcie się oto tu grubej Pani ,bo od tej chwili będzie się ona zmieniać na korzyść i jej juz takiej nigdy nie zobaczycie .. " . Zabawne - niezabawne - szara prawda. Miał zapewne dobre zamiary... ale mnie było smutno. śmiałam się jednak , bo już się przestałam obrażać , bo niestety jestem gruba i muszę coś z tym zrobić . Mam kasę, mogłabym sie świetnie ubrać , ale modne ciuchy kończą się na rozmiarze 40-42. Jedynie w dobrej klasy lumpeksach znajduję coś ciekawego na mój tyłek. Lubię lumpeksy zresztą . Kupuję tam markowe ciuchy , nieraz bez śladu używania. W sobotę kupiłam fajne jeansy marki H & M , żakiecik bonmarche i super bluzkę plisowaną mniej znanej firmy. Wszystko jak nowe ! Za wszystko zapłaciłam 60zł.
gosia2007
1 kwietnia 2007, 19:23ja też cię dodam
kraska72
1 kwietnia 2007, 18:41Gratuluję Ci podjęcia nowej próby i trzymam kciuki. Uda się! Tym razem się uda. Postawiłaś przed sobą trudne zadanie - ja z podobnej wagi zaczynałam i mój cel to 74. Ale myślę sobie, że jak juz to osiągnę to zmienię sobie pasek na 69 kg. Zobaczymy. Pozdrawiam
zyta1977
1 kwietnia 2007, 18:31...to masz wyjatkowe szczescie w tych lumpeksach, albo znajome panie sprzedawczynie. U mnie zazwyczaj nie ma już niczego ciekawego, albo wszystko wygląda gorzej niz worek jutowy...
iwanie
1 kwietnia 2007, 18:30moja droga pamietaj że waga teraz broni się przed tym że chudniesz , gdy ten kryzys minie będziesz chudła szybciej niż myślisz. nie przejmuj się tymi uwagami(wiem, że to łatwo napisać) ale pamietaj że warto być szczupła i piekną chociażby dla własnej siebie i lekkości... powodzenia
gosia2007
1 kwietnia 2007, 18:27ja daję sobie radę to ty też dasz pozdrawiam .