Ha, widzieliście już mój sauna dres. A co, śmigam sobie w nim już od tygodnia na bieżni. Niezbyt jest wygodny... ale za to efekty są fajne. Wylane morze potu a skóra jaka fajna Polecam !!! Jutro ważenie, zobaczymy czy dopomógł choć troszkę. Oby tak. Jak sobie patrzę na to moje zdjęcie to sobie myślę "baby to jednak są głupie, wyglądasz jak kretynka z innej planety"
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
asias1983
17 października 2015, 20:50dziewczyny pomysł dobry czy nie i tak mnie nie odwiedzie od stosowania, pracę mam siedzącą, 10 godzin przy kompie, zawsze zatrzymywała mi się woda i nogi puchły... druga sprawa trądzik na plecach i dekoldzie, odkąd stosuję cyrkulacja wody jest, już się nie zatrzymuje bo ją wydalam przez skórę, wodnego cellulitu nie ma!!! i z brzucha ta galareta zeszła, dla mnie to dużo!!! a i trądzik znikł z pleców i dekoldu
Natalka50kg
17 października 2015, 01:11Chyba mnie przekonalas, a napewno przekonalas do tego by sie w ten temat zagłębić! Moze to faktycznie jakas metoda w tym szaleństwie, a jedna sesja tygodniowo, tak na początek, na pewno nikomu nie zaszkodzi, takze nie pozostaje mi nic innego jak zamówić Sobie taki."kombinezon" :D Dziękuję za informacje i pozdrów cieplutko!
megan292
16 października 2015, 22:55Możesz wyjaśnić na czym polega idea dodatkowego odwadniania się podczas biegania?
asias1983
17 października 2015, 00:14Nie chcę cię urazić megan ale jak ktoś wygląda tak jak ty to nie sądzę żeby zrozumiał kogoś takiego jak ja. Jesteś bardzo wysportowana i pewnie poświęcasz temu wiele czasu. Ja tego czasu dla siebie mam bardzo niewiele, sauna dres ma zadziałać jak termogenik, zwiększyc temperaturę i przyspieszyć spalanie i nie chodzi tu o odwadnianie bo odwodnic można się małą tableteczka bez żadnego wysiłku. Samej idei sauny chyba też nie muszę tłumaczyć a efekty uwierz mi są naprawdę fajne. Skóra jest gładka a i cellulit mniej widoczny. Mnie to wystarczy :-) Dziękuję za komentarz, pozdrawiam i życzę wielu sukcesów bo ciało masz naprawdę przepiękne!!!
megan292
17 października 2015, 20:23Asia, dziękuję :) Niestety właśnie takiej odpowiedzi się spodziewałam :/ Po pierwsze - zdziwiłabyś się, ale ćwiczę zdecydowanie mniej niż większość tutaj hopsających z Chodakowską, bo poza okresem przygotowawczym tylko 3 razy w tygodniu po 45 min do 1h15min, w zależności od trenowanej partii ciała. Krótko, ale konkretnie, bo też czasu mam mało i nie jestem zawodowym sportowcem, trenuję hobbystycznie. Po drugie - wzrost temperatury ciała nie ma nic wspólnego ze zwiększonym spalaniem tkanki tłuszczowej. Tak samo jak stopień pocenia się - on również nie ma żadnego związku z tempem chudnięcia. Pomyśl logicznie - czy ludzie chudną od chodzenia na saunę? Nie. Czy jak leżę na plaży w 40 st. upale i się pocę jak mysz, to znaczy że chudnę? Nie, moje ciało się poci, żeby się ochłodzić. Tak więc to co robisz w tym kombinezonie to jedynie szkodzenie sobie poprzez nadmierne przegrzewanie się i odwadnianie i z prawdziwą termogenezą nie ma nic wspólnego. Uwierz mi, gdyby to działało i miało jakikolwiek sens, to kulturyści czy zawodniczki bikini, którym zależy na maxymalnym odtłuszczeniu przed zawodami w krótkim czasie, zapinkalaliby w tych kombinezonach na rowerkach, a nic takiego nie ma miejsca, zaręczam Ci. Łykamy po prostu L-karnitynę i CLA przed porannym cardio i kręcimy na rowerku przez godzinkę w niezbyt szybkim tempie. Tylko tyle. Resztę, czyli 80% roboty odwalamy w kuchni.
asias1983
18 października 2015, 08:03Megan serdecznie dziękuję za cenne informacje, szczególnie te o CLA i L-karnitynie, kiedyś stosowałam ale zapomniałam zupełnie o tym. Mnie ten sauna dresik jakieś efekty daje,w sensie cyrkulację wody, wcześniej miałam problemy z zatrzymywaniem wody (u mnie tak działaja hormony) ale już nad tym pracuję (wprowadzilam do diety olej lniany i wiesiołkowy). Dziękuję także że wspominasz jaki jest udział ćwiczeń w sukcesie odchudzania :-) 20% :-) dieta 80% haha ja jestem nałogowym słodyczo-wpieprzaczem. Oj megan żeby to było takie proste a prawda jest taka ze się jest grubym bo się wpie..... I wpada się w błędne koło, wyrzuty sumienia i co by tu jeszcze zrobić żeby schudnąć. Praca nad sobą to najcięższa praca dlatego bardzo cię podziwiam!!! Pozdrawiam serdecznie!!!
Natalka50kg
16 października 2015, 22:53Wyglada swietnie i sama dlugo sie nad tym zastanawialam! Jedyne o czym musisz pamietac (i pewnie o tym wiesz), ze musisz podwojnie uwazac na odwodnienie organizmu, ktore spowalnia organizm i moze byc niebezpieczne. Takze miej ze Soba butelke wody i koniecznie daj znac jak dalsze efekty! Bo az sama mam ochote kupic Sobie takie cudo :)
asias1983
17 października 2015, 00:23Dziękuję za komentarz :-) woda to podstawa i bardzo słusznie wspomniałaś o jej uzupełnianiu, bardzo cieszy to że uzupełniasz straty czysta woda a to co przez skórę wydalasz to same toksyny. Skóra to nasz największy organ oczyszczający a w takim dresie skóra poci się równomiernie, nawet uda i łydki. Szczerze Ci polecam, skóra jest gladziutka jak u dziecka a i cellulit mniej widoczny. Pozdrawiam serdecznie!!!