asiaczek271
kobieta, 39 lat
Wrocław
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6/ znowu pada ...
11 maja 2013
......95,00 ..... PASEK zmienię w poniedziałek , bo wiadomo ,że mija 7 dni odchudzania i to będzie wyznacznik . Dziewczyny tu pisały , że ĆWICZENIA mega ważne , nie będę się tłumaczyć , ale czasami po prostu nie ma się czasu ...i siły Bo jest to POCZĄTEK diety i WALKA ZE SWOIMI SŁABOŚCIAMI , SAMYM Z SOBĄ ... ja tak mam, na początku chudnę i bez ćwiczeń , ale wiem, że trzeba... dlatego wyciągnęłam stepper , 30 min ZALICZONE , spalone 250 kcl ! może mniej niż na bieżni , ale nie uśmiecha mi się w jedyny wolny dzień , kiedy muszę szukać ubrania na następny weekend( wujek ma 60kę , wielka impreza rodzinna) jechać kawał drogi na godzinę ćwiczeń . a tak 30 min zaliczone , potem ruch podczas latania po Galerii , a wieczorem Mel B i brzuszki będzie i spokojnie dzień ćwiczeń zaliczony !
wczoraj na kolację robiłam placki twarogowe , może nie jest to idealne danie na kolację, ale w plackach prawie węglowodanów nie było , na patelni bez tłuszczu ( kostka twarogu 0% , 3 łyżki mąki razowej , 3 jajka , troszkę słodziku/stewi) . Zrobiłam kilkanaście , zjadłam 4 , a podobno jeden ma 20 kcl ( z blogu Karolinki, http://quchniawege.blogspot.com/) do tego jogurt zblendowany z kilkoma truskawkami mrożonymi i pycha!!! zjedzone na balkonie
zostało sporo to będzie na dzisiaj np. I wkurza mnie ten deszcz- mój rower stoi i tęskni .... na szczęście ( co ja gadam ) ta koleżanka odwołała dzisiejsze spotkanie , więc pokus na alkohol i chipsy nie będzie .... może to i dobrze , tak w pierwszym okresie diety ? heheh ... TRZYMAJCIE SIĘ KOCHANE !!!
azoola
11 maja 2013, 18:14Tak naprawdę to liczy się każda forma ruchu i każdy dobiera ją do siebie,swoich upodobań,temperamentu -ważne,żeby ten ruch pokochać już do końca życia . Nie musisz jechać pół miasta na siłkę -włącz muzykę i tańcz-jeśli lubisz. Steper też jest ok -najważniejsze to ruszyć doopkę -nawet na zwykły spacer. Trzymaj się :)
Hexanka
11 maja 2013, 14:44oj oj mamy obie klopot z ruszeniem naszych dupencji ja juz nie wiem jak mam z nia rozmawiac zeby jej sie chialo .... moze ty masz jakis patent ?!? ;-)))
PuszystaMamuska
11 maja 2013, 12:11Udanego dzionka. Pozdrawiam
Tazik
11 maja 2013, 11:36Bo wiesz, ja generalnie naprawdę jem dużo, tylko staram się wybierać dużo tych mniej kalorycznych rzeczy, jak właśnie surówki czy sałatki wszelkiego rodzaju. Lubię być najedzona i koniec :) A jak zjem zupę-krem, do tego nałożę sobie drugie danie złożone z różnych składników- to czuję się naprawdę napchana :) A jeszcze zawsze o jakiś deser się staram, żeby mieć, jak np. te lody domowej produkcji, czy koktajle różne, owoce posypane bakaliami, dietetyczne placki czy ciastka owsiane- no musi być coś takiego też :) Plus dużo aktywności fizycznej i przynosi to efekt
Tazik
11 maja 2013, 11:32Hmm... Różnie! Jednak najczęściej przewija mi się jakieś mięsko lub ryba (kotlety, gotowane mięsko, rybka z folii lub smażona tradycyjnie) plus do tego masa jarzyn, jakieś surówki, ogórki konserwowe, tarte marchewki, kapusta itd. Do tego biorę sobie łyżkę ziemniaków lub ryż czy makaron. Często też robię zapiekanki makaronowe ze szpinakiem, brokułami, czy wszelkimi innymi warzywami. Ryż z warzywami na patelnię- też uwielbiam! I zupy kremy :) Krem z brokuła, krem z pieczarek, krem z pora- uwielbiam! Z razowymi grzaneczkami, mniaaam, mniam :))