Dzisiaj już nie tak idealnie. zjadłam 30g migdałów których nie planowałam, ale jeśli dobrze wpisałam ich kaloryczność to zmieściłam się w limicie. I pije piwo, ale mam zamiar wypić jedno, a piwo nie tuczy dalej tak twierdzę. Jutro z rana na szkolenie, mam nadzieję, że się ze wszystkim wyrobię, a po południu do ginekologa, ale się boję.
edit:pije drugie piwo i spać;)