Wtorek minął spokojnie...jak zwykle dużo pracy..potem schopping kupiłam sobie płaszczyk na zimę w rozmiarze 44/46 pomyśleć że rok temu był rozmiar 52..no i nasłuchałam się dzisiaj że ładnie wyglądam i że widać że sporo schudłam...moja motywacja do dalszej walki z kg od razu poszybowała o 1000% w górę
tradyycjnie zaliczyłam 23km na rowerku; jutro śmigam na zumbe
miłego wieczoru
endorfinkaa
23 października 2013, 18:54bardzo dobrze Ci idzie, a będzie jeszcze lepiej :)