Niestety sesja, praca i zdrowie zjadło mnie przez ostatnie dwa tygodnie. Jestem zła, że nie znalazłam czasu na ćwiczenia. Ale wracam. Chyba zbyt wiele chciałam na raz ćwiczyć. Wybiorę sobie jedno wyzwanie ćwiczeniowe i skupie się na nim, a później ewentualnie po lutym (bo wtedy mi odejdzie jeden obowiązek, który zajmuje teraz dużo czasu) dobiorę sobie coś jeszcze.
Dzisiaj znalazłam coś takiego:
Ktoś robił? Działa? Ja właśnie zaczęłam no ido tego Ewka, ale dzisiaj dałam rady tylko 15 minut - żenada...
AmyMarch
9 lutego 2015, 01:46ja jestem słaba w takich wyzwaniach, kilka razy próbowałam, ale bardziej odpowiada mi chodzenie na siłownie i bieganie :) chociaż może znajdę coś nie superwymagającego na poranki :) powodzenia!
aryeee
10 lutego 2015, 21:57Niby to jest chwila prawda? Ale ja czasami mam takie dni, że ciężko mi i tą mała chwile wykrzesać z siebie :P