jest mi smutno,i jakos byle jak,jest mi poprostu przykro...ale nie rycze! Bardzo szybko przywiazuje sie do ludzi...jezeli kogos polubie...to otwieram cale swoje serce...to nie zawsze jest dobre...Dzisiaj moja sasiadka sie wyprowadzila...co prawda nie zrezygnowala jeszcze z mieszkania,bo nie jest pewna czy bedzie wszystko tak jak ona chce...Zwiazek ten w tej chwili opiera sie na uczuciu jednej ze stron,a druga strona chce tylko brac ,nie dajac nic od siebie...ale to nie moja sprawa i nie mnie nikogo osadzac ,kazdy jest kowalem swego zycia...sasiadka mieszkala tu 4 lata ,wiemy tak naprawde o sobie prawie wszystko...zycze jej z calego serca wszystkiego najlepszego... kazdy swoje zycie przezyje tak jak sobie poscieli...
...jutro przyjezdza Holle po mnie i jade na wies,ale jest cos jeszcze... jutro mamy 10-ta rocznice zareczyn,bedziemy swietowac w gronie tylko wspanialych sasiadow...(w sumie bedzie nas 11 osob),to tez jest nie mormalna sytuacja,zawsze byly i sa zgrzytu pomiedzy moim synem i Holle,ale teraz juz syn sie usamodzielnil,wiec jestem w calkiej innej sytuacji...teraz tylko zostal problem wsi,ale to jest tylko moj problem,musze sie chyba nad tym wszystkim dobrze zastanowic czego Ja wlasciwie chce...coraz bardziej zaczynam sie przyzwyczajac do zycia na wsi,moze moglabym byc wspaniala zona i mieszkac na wsi,a nie wspaniala druga polowka i mieszkac w dwoch domach na raz...laczy nas przeciez ciagle wspaniale uczucie ,ale jest jeszcze cos wiecej szacunek ,zrozumienie i calkowite zaufanie...i tego na dzis jestem pewna.
mefisto56
29 lipca 2014, 06:50Arizonko !!!! Syn już jest dorosły / tak mu się wydaje/ i czas odciąć pępowinę !!! On ma swoje życie i Ty zrób wreszcie coś tylko dla siebie !!! Takie długie zaręczyny , to jakiś ewenement i musisz chyba podjąć następną , dobrą dla Ciebie decyzję !!! Szkoda dobrej sąsiadki , ale takie jest życie !! Życzę Ci pięknego dnia , z okazji rocznicy zaręczyn !!! Serdecznie pozdrawiam !!!! Krystyna
lukrecja1000
29 lipca 2014, 06:23Wazne ,ze Twoj zwiazek jest stabilny i pelen pozytywnych uczuc i emocji..a sasiadka jest dorosla i jesli nie widzi,ze dokonala zlego wyboru bedzie wczesniej czy pozniej ponosic niestety przykre konsekwencje..smutne jest to,ze czesto sie to zdarza,ze proporcje w niektorych zwiazkach nie sa rowne i daje sie duzo wiecej niz otrzymuje.Milosc jest slepa i nie umie karkulowac.Mieszkalam kiedys w Warszawie a obecnie mieszkam w malenkiej miejscowosci..i ta zmiana bardzo mnie cieszy.Jestem blizej natury i nie spedzam juz tyle czasu w komunikacji miejskiej:) mam swieze powietrze a nie spaliny samochodow.Pozdrawiam i zycze Ci udanego wtorku i...rozmowy z sama soba-Julita