Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...prawie caly miesiac bylam poza domem,wiele
rzeczy zlozylo sie na to ,ze nie wracalam do
siebie...


...bylam u Holle,prawie caly miesiac,potrzebowalam tego...musialam odreagowac...smierc naszego bliskiego zaprzyjaznionego sasiada i zakaz uzytkowania mojego tarasu...nie wazne czy mieszkanie jest kupione czy wynajmowane,to ze nie mozemy miec zwierzat to wiedzialam od poczatku,ale to ze ktos zabrania mi wylegiwania sie latem na tarasie,kiedy slonce jest najlepszym moim przyjacielem,przy tych wszystkich schorzeniach jakie Ja mam...tlumaczac to bezpieczenstwem pozarowym,..mieszkam tu prawie 15 lat do djabla,caly problem wyszedl przez nieporozumienie dwoch sasiadow,doszlo to do tego,ze jedem z tych sasiadow sie wyprowadza,oczywiscie co do mnie znalazl sie kompromis,ktory  akceptuje ale nie zadawala mnie w 100 %,tylko w polowie...zostal mi ogrod na wsi...Zabralam sie do pracy ,przy ktorej nigdy nie glowkowalam,choc praca byla ciezka i nie odpowiednia dla mnie,pomogla mi...pogodzilam i zaczelam akceptowac te wymagania...pozatym mam zawsze wyjscie Holle,mieszkac na wsi...Malowalam sama te cale pomieszczenie przez wiele dni,troche malowalam dwa dni przerwy na odpoczynek i nagromadzenie sil na kolejny dzien,to jest moj lokal na letnie imprezowanie-gryle.Pare dni temu mielismy swieta ,byla to sobota,niedziela i poniedzialek,otworzylismy letni sezon w niedziele a poprawilismy w poniedzialek,zostalo tyle jedzenia...Pozatym zrobilam sobie malusienki ogrod kuchenny,skoro bede tam wiecej latem niz u siebie,Holle  od czasu do czasu podleje moje 6 krzaczkow pomidorow,salate szczypiorek i pietruszke,to jest caly moj ogrod kuchenny,ale tylko od czasu do czasu, dbac mam sama ,dobra jest ok.Myslalam ,ze zrobilam zdjecie mojego malego kuchennego ogrodka,ale go nie mam nic z tego nie rozumiem...ale popatrzcie ma plantacje kartofli jaka Holle zrobil dla mnie,nawet nie wiedzialam ,ze ja mam ...musze nastepnym razem jak tam bede ,powyrywac chwasty.Zycze Wam wszystkim wspanialego lata,wspanialych urlopow,duzo wypoczynku,wspanialych ogrodkow kuchennych,jedno musze Wam sie przyznac,nie bylo mnie z Wami prawie miesiac i zaczelam za paroma z Was tesknic,nie zabieram ze soba computera, Holle mowi ,ze kiedy Ja jestem na jego computerze,to jakiegos bjabla mu zawsze narobie i on nic nie moze znalesc,wiec nie wchodze na jego computer i nie ma sprawy! Pare dni temu,nim przyjechalam do siebie,syn mial zlecona prace  nie daleko Holle..wiec wpadl w powrotnej drodze do nas z majstrem na kawe i lody i poprosilam go zeby sprawdzil u siebie czy brakuje mnie Wam...?  Krysiu,to jest cos nie samowitego,kiedy zaczyna mi Was brakowac,zawsze jest wiadomosc  od Ciebie,..Arizona odezwij sie...fajnie i cudownie miec jest takich ludzi,wokol siebie!!! Sle duze caluski!!!

  • mefisto56

    mefisto56

    13 czerwca 2014, 08:18

    Arizonko !!!! Masz wyjście z komputerem nich Ci Holle kupi pod choinkę tablet i nie będziesz mu grzebać w komputerze !!!! Twoja tak długa nieobecność mnie po prostu zaniepokoiła !!!! Bałam się , że to z powodu zdrowia sie do nas nieodzywasz !!! A i tak będę Cię prosić , byś częściej do nas pisała , bo nam Ciebie tu brakuje !!!! Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrowia !!!! Krystyna P.s. A ja myślałam, że tylko u nas sąsiedzi się kłócą !!! Ja na szczęście mam wokół siebie bardzo fajnych sąsiadów !!!! Buziaki !!!

    • Arizona1959

      Arizona1959

      13 czerwca 2014, 13:53

      Witam Cie Krysiu,Ja zyje w zgodze ze wszystkimi sasiadami i nie mam problemu z nikim,chyba daje sie lubic,okazalo sie ze moja najbliszsza sasiadka tez zaczela wojowac w tej samej sprawie(tarasu),wokol jest nieprzyjemna atmosfera,tak sie nie da zyc,...bede teraz wiecej na wsi,mojej sasiadce calkowice odbilo...(robi awanture uzywajac moich mebli ogrodowych,ona swoich nie ma ,Ja mam dwa komplety,tylko zeby pokazac ,ze sie nie zgadza z ta decyzja...Ja poszlam na kompromis,ktory sama wymegocjowalam...choc to nie jest tak jak bylo kiedys ,za pare dni uciekam na wies...te awantury ,i chora atmosfera to nie dla mnie...,Buziaki

  • kalina91

    kalina91

    13 czerwca 2014, 08:10

    Jak ladnie wygladasz :) no i masz wlasne kartofle...ja nie mam reki do tego :) Pozdrawiam, milego dnia

  • moderno

    moderno

    12 czerwca 2014, 23:07

    Rzeczywiście długo Ciebie tu nie było. Szkoda jednak pięknej pogody , aby kisić się w domu. Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.