Jest juz noc,nastal kolejny dzien mamy juz 3 stycznia,wczorajszy dzien byl sloneczny a potem zaczal padac deszcz.Rozebralam prawdziwa choinke,nie myscie ,ze opadala,nic a nic.Byla piekna ,ale tu nie ma zwyczaju dlugiego trzymania choinki.Sciagnelam tez inne dekoracje swiateczne,zrobilo sie pusto i jakos tak inaczej.Dobrze ze te swieta sa tylko raz w roku,bo czlowiek poszedby z torbami.Moj syn mial tez urodziny 20-te,wyprawialismy je dosyc chucznie ,moze zle to zabrzmialo,moze nie chucznie ale inaczej.Syn nie mieszka juz ze mna,wynajmuje kawalerke 35m w tym miescie gdzie sie uczy.Na codzienny dojazd w ta i z powrotem tracil ponad 3 godziny.Teraz zajmuje mu to 8 minut na rowerze w jedna strone.Dania jest krajem rowerowym,tu tez jezdzi sie i zima.No tez wracam tez do tych urodzin,bylo nas 12 osob,poszlismy na kregle,potem do restauracji na dobry obiad.Tort i Baileys byl juz u niego w domu.Tort robilam sama wyszedl wspanialy.W Dani nie obchodzi sie imienim tylko urodziny.Dobrze mi sie pisze,ale jest juz bardzo pozno,ide spac.Zapomnialam Wam napisac zaczelam liczyc kalorie.Kolorowych snow.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.