ciesze sie, ze Wam wszystkim tak dobrze idzie :) motywujace jest czytanie ze komus sie udaje, udalo schudnac ... :)
U mnie z dieta tak sobie, jem niby nieduzo, no ale niekoniecznie dietetycznie ;) za to cwicze 3-4 razy w tygodniu skalpel :) tzn od tego tygodnia :) zawzielam sie i stwierdzilam ze obojetnie co jem ale cwiczyc musze :)
Ja mam chyba blokade jakas.... wiem, ze jak przyloze sie do diety to kgs leca sobie w dol ... jednak jak sobie pomysle co bedzie za kilka kg z moim brzuchem... ze skora??
Teraz wisi jak jakas szmata a co dopiero po schudnieciu .... wiec obmyslilam sobie misterny plan, ze moze jak bede cwiczyc skalpel ktory ponoc wysmukla miesnie, poprawia jedrnosc skory itp ale nie bede jadla jak ptaszek to moze nie schudne duzo a uda sie narazie troche cialo ujedrnic a potem zaczne chudnac i juz bedzie lepiej? Sama nie wiem jak to wyjasnic, tak mi sie urodzilo w glowie hehe
Pocieszajace jest, ze pod koldra tluszczu i skory czuc mocniejsze miesnie na bokach i na brzuchu !!!
Wagowo wiec nie najlepiej u mnie... w poniedzialek bylo 81 a dzisiaj 82,9 - miesnie zatrzymaly pewnie wode, bo obzarstwa nie bylo, ani tez slodkosci nie wcinam jakos namietnie :) no nic, zobaczymy jak bedzie dalej :) najwazniejsze ze powoli wchodzi mi w krew codzienny ruch!
bobasek11
31 maja 2013, 18:05I tak trzymaj! Skóra na pewno Ci się ujędrni a jej nadmiar wchłonie. Będzie dobrze!