Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gdańsk


Dzisiaj przemieścilem się do Gdańska. Nadal w delegacji. Tym razem nie szkolenie, ale międzynarodowa konferencja. Finansuje Unia, więc hotel 5-gwiazdkowy. Widok  na słynnego gdańskiego Żurawia (dla niewtajemniczonych, jest on na większości gdańskich pocztówek i przewodników turystycznych). To zalety. Wada? W takim hotelu będzie super jedzenie. Już się boję. 

Wczoraj pływałem na basenie. Dziś poranne ważenie. 102,9. Waga stoi. Cieszę się, że nie idzie w górę. Dzisiaj zero sportu. Do południa szkolenie. Potem wyjazd do Gdańska. Dotarłem dopiero po 20.00. Jutro spróbuję w Gdańsku coś znaleźć. Basenu w hotelu nie ma. Może jest siłownia. Rano dopytam. Jak nie to znajdę coś. :)

  • Gramatyka

    Gramatyka

    12 grudnia 2019, 08:42

    Czekamy na wskazanie dwucyfrowe :)

    • archange

      archange

      12 grudnia 2019, 22:43

      Marzę o tym. I dziękuję. Takie komentarze dodają mi mocy. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.