Ochłodziło się i ma przelotnie padać. Nie wiem czy mi sie uda coś na dworze zrobić, a trzeba by sadzić rośliny do ozdoby tarasu. Jest pilne koszenie, ale czekam z tym na S. Trzeba wyciąć bukszpan, bo zniszczony. To juz drugi i już bukszpanu u siebie nie posadzę. Jest jakiś inwazyjny szkodnik- ćma, który je niszczy. Można niby zwalczyć, ale to pracochłonne. Ja szukam roślin prostych w uprawie. Coś trzeba będzie w to miejsce posadzić. Jeszcze nie wiem co. Trzeba kupić małą paczkę odpornej trawy, bo mieszanka na łąkę kwietną to nie trawa z kwiatami, a same kwiaty. Jak przyjedzie S to go wyślę do sąsiada, bo chcę by wyrwał mi maliny. Korzenie głęboko. Chcę posiać jeszcze teraz w to miejsce trawę i kwiaty polne. Nie wiem co z różami. trzeba by coś kupić. Ponoć w kwietniu jeszcze można sadzić. trzeba by już myśleć o kwiatach do doniczek. W tym roku chcę pelargonie, werbeny i celozję. No i szałwie.
Dziś może zrobię przy reszcie roślin domowych. Może też zrobię porządek z dokumentami, bo bałagan się wkradł.
Majusia chyba jest, a raczej byla zaniedbywana przeze mnie i brak jej uczucia. Ona sama przychodzi niezbyt często, a zaczęła pomiaukiwac. Zawołana przybiega i pieści się. Trzeba będzie ja wołać częściej zanim zacznie miauczeć. Wczoraj spala u mnie na kolanach i piersiach z 3 godziny. Mruczek jest inny. On jak mnie potrzebuje sam przychodzi. Rozi też i Aronek również. Te mają uczucia tyle co potrzebują. Teraz trzeba zadbać o Majeczke skoro ona sama nie potrafi.
Kupiłam trzy hoje i dracenkę. Na szczęście większość odebrałam sama i Krzysiek nie wie. On uważa, że pieniadze powinny leżeć, a ja że trzeba z nich korzystać. Są o to ciągle awantury. On uważa, że trzeba wydawać na jedzenie, a mnie sie to nie podoba. Ja jestem otyła i chcę jeść byle co i mało. WAzne są dla mnie za to przyjemności innego typu. Dracenkę kupiłam z zółtym paskiem, a przyszła z białym. Z białym mam...
Mikuś zachowywał się już wczoraj całkiem normalnie. Tylko jadł mało, ale to normalne dla niego. Skoro jednak badania ma dobre i wyglada dobrze, to to nie tragedia. Był z nami na dworze. Uwiązaliśmy go na długim sznurku i sobie po podwórku chodził. Pod bramą sąsiad ma mi zrobić moze dzisiaj.
barbra1976
11 kwietnia 2024, 09:12Uwielbiam draceny. Takie mini palmy.
araksol
11 kwietnia 2024, 11:42też lubię...
ognik1958
11 kwietnia 2024, 07:41By chudnąc ....trzeba uzyskiwać deficyt w bilansie po jadła ćwiczeniach na spalanie i PPM x PAL a jak sie tego nie kontroluje trudno można latami tylko udawać ze sie dąży do redukcji wagi .Dodatkowo jest szereg czynników sprzyjających chudnięciu ....je trzeba tez zauważać i...stosować .Hmm...jak to sie mówi ....po owocach ich poznacie
araksol
11 kwietnia 2024, 11:42ano...:)
izabela19681
10 kwietnia 2024, 13:55Moja Lucyna zrobiła się jękliwa od kilku dni. Biorę ją na spacery na podwórko i po powrocie jęczy i wymusza aby z nią ponownie wyjść. Pod drzwiami wyjściowymi przepycha się że mną 😁
araksol
10 kwietnia 2024, 15:46o widzisz. Pogoda ją nęci...
krolowamargot
10 kwietnia 2024, 13:00Jesteś tym, co jesz. Ja bym nie chciała być byle czym.
araksol
10 kwietnia 2024, 15:49ja według tego co wiem z dietetyki, a miałam taki przedmiot w szkole i mam podręczniki nie jem źle. Nie jem duzo mięsa, nie jem przetworzonego, jem dużo ryb i warzyw.Mało węglowodanów. Prawie wcale pieczywa. Przestepstwo to cola O i majonez. Choć ni e uważam majonezu za zło wcielone.
clio
10 kwietnia 2024, 12:09Może jesteś otyła, bo jesz byle co? To jak piszą dziewczyny droga donikąd, trzeba skupić się na wartościowym jedzeniu, a to trochę może kosztować, jednak zdrowie bezcenne. Tak, otyłość to też choroba.
araksol
10 kwietnia 2024, 12:20Wartościowo jem i nic mi to nie daje
Pani_Selerowa
10 kwietnia 2024, 12:44Wybacz, ale z opisu jaki przedstawiasz w pamiętniku to niestety nie odżywiasz się wartościowo 🙁
araksol
10 kwietnia 2024, 12:59bo wartościowe jedzenie mi nie smakuje. Ja tylko ograniczam mięso i węglowodany....
Pani_Selerowa
10 kwietnia 2024, 13:03Przecież sama napisałaś, że jesz wartościowo i nic Ci to nie daje… a teraz, że Ci nie smakuje…
clio
10 kwietnia 2024, 13:42No ale jakie to jest "wartościowe jedzenie" które Ci nie smakuje albo nic nie daje. Może tu pies pogrzebany? Jesz warzywa, ryby, kasze? Bo "byle co" to mi się kojarzy np. z mielonką, pasztecikiem z puszki albo serkiem danio.
araksol
10 kwietnia 2024, 15:50miałam na myśli warzywa gotowane bez dodatków i to modne jedzenie typu orzechy by dodać kaloryczności czy ryby z grilla
araksol
10 kwietnia 2024, 15:51wędlin raczej nie jadam i jeśli serek to wiejski albo skyr
Alianna
10 kwietnia 2024, 11:11I u mnie poszedł pod piłę ostatni bukszpan. Posadziliśmy krzak berberysu 😊
araksol
10 kwietnia 2024, 12:28coś posadzę...
Pani_Selerowa
10 kwietnia 2024, 10:28A czemu chcesz jeść byle co. Przecież to co jemy jest bardzo ważne, to się przekłada potem na nasze zdrowie. Jesteś tym co jesz, może oklepane ale prawdziwe.
araksol
10 kwietnia 2024, 10:33Bo nie będę sobie robić przyjemności. Jedzenie ma być koniecznoscia
beaataa
10 kwietnia 2024, 10:45Zgadzam się z p.Selerową. Twoje zdrowie zależy od tego co jesz.
Pani_Selerowa
10 kwietnia 2024, 11:08Jedzenie przede wszystkim ma nas odżywiać, po to żebyśmy byli zdrowi i sprawni. Jedzenie byle czego jest krótkowzroczne, bo prowadzi tylko do chorób i niesprawności.
Nefri62
10 kwietnia 2024, 11:09Ja jakbym miała jeść to co nie lubię to nic bym nie zjadła. Jedzenie musi nas odżywiać,zwłaszcza na diecie.
araksol
10 kwietnia 2024, 12:29mnie musi smakować. Tego co nie smakuje nie zjem choćbym mdlała z głodu...