No i chyba znowu muszę zacząć liczyć kalorie, bo przytyłam 2,5 kg w miesiąc. Tak dalej być nie może. Przecież jeszcze trochę i znowu 100kg powitam. Od trzech dni jem mniej, a od poniedziałku znowu będzie 1200 kalorii. Jeśli wagę trochę powyżej 90 kg jakoś toleruję to 100 kg już nigdy. Wychodzą chipsy, ptasie mleczka, ciastka, kiśle, rogaliki i po 6 kromek chleba dziennie. Ja zupełnie nie potrafię się kontrolować i albo jestem na diecie albo hulaj dusza. Zaczynam wątpić czy jeszcze do tych 69 kg kiedyś zejdę. Co zrzucę to jak nadchodzi przestój z nerwów nabieram z powrotem. Ostatnio tak się najadłam, że aż mi było niedobrze. Teraz na słodycze patrzeć nie mogę. Nawet moroznik nie pomógł, a taki miał być rewelacyjny. Chyba, że to jakaś podróbka jest...
Kilka dni temu zepsuły się drzwi do szafy w sypialni. Wcale się nie zamykają i naprawić się nie da. Trzeba kupić nową szafę i tu jest problem, bo nie ma kto ani jak tej starej wynieść. Jest ciężka, drewniana, nieskręcana, bo ma 80 lat. Przez drzwi nie przejdzie, oknem też nie. Chyba trzeba ją będzie rozwalić w sypialni i po kawałku wynieść ale nie ma kto tego zrobić. Krzysiek się nie kwapi, bo jemu urwane drzwi nie przeszkadzają. Nową szafę muszę kupić drewnianą, bo w sypialni jest wilgoć i okleiny i nie wytrzymają. Ktoś ją będzie musiał skręcić. Krzysiek nie chce. Za usługi też płacić nie chce i nie ma komu. Chyba ta stara szafa jeszcze zostanie. Tylko jak długo? Mój dom zaczyna przypominać melinę, a moi przodkowie się w grobach przewracają.
Mikroblogerka
30 października 2016, 10:45Ja najwięcej podjadałam słodyczy jak nie miałam co robić :P chodziłam na studia, było mało zajęć, wcześnie byłam w domu i jadłam.. Teraz mam tylko 2-3 godziny wolnego czasu przez cały dzień i jest git! Najlepiej znaleźć sobie w życiu zajęcie, żeby nie myśleć o jedzeniu.
araksol
30 października 2016, 10:57o zajęć to ja mam sporo. Jem teraz bo mi zimno...Zawsze jesienią tak mam
Malina007
30 października 2016, 07:53Oj Agatka,ty i twoja szefa to obraz jak prowadzisz swoje życie-jakoś,bez przewidywania konsekwencji i zapobieganiu nim sie cos wydarzy;-) głodujesz sporo czasu. A potem-jesz jesz jesz a tu nagle 90+.Ciekawe jak to sie stało...?O szafie juz wspominałaś chyba kiedyś...cos obwisła,cos sie zacina nic sie z tym nie robi...a tu nagle bach i drzwi zepsute.Nic nie dzieje sie nagle,wystarczy zareagować na mądre rady lub zapobiegać przy pierwszych oznakach "zepsucia"czy to szafy czy wagi;-)
araksol
30 października 2016, 11:04ano nie jestem konsekwentana :)
123czarnula
30 października 2016, 01:52Powodzenia w mowieniu NIE wszelkiemu rodzaju slodyczom
araksol
30 października 2016, 11:05tego jem mało chipsów więcej...
agaa100
30 października 2016, 01:36Z doświadczenia wiem, że bardzo łatwo wraca się do niezdrowego jedzenia .... A stąd już tylko chwila jak kilogramy wrócą. Chyba tego nie chcesz ? A może Ty na diecie za mało jesz ? 1200 kcal to naprawdę mało ...
araksol
30 października 2016, 11:05tak mało jem bo inaczej waga nie spada
agaa100
30 października 2016, 17:47Ja mam przez dietetyka ustawione 1500 kcal i waga spada....
araksol
30 października 2016, 17:59ja mam przez dietetyka ustawione 1200 z Vitalii też tyle miałam, bo wcale ruchu nie mam
agaa100
31 października 2016, 08:40Ok. Ja mam dużo ruchu. Zgadza się wszystko. Pozdrawiam
gilda1969
29 października 2016, 21:30Zbierz siły i chudnij, potrafisz!
araksol
29 października 2016, 21:57no ja myślę...:)
Po123
29 października 2016, 20:46Witaj. Ja w sprawie tej szafy. Może ja stolarzem nie jestem, ale wydaje mi się że taka szafa to świetna rzecz .A jak się drzwiczki urwały to je trzeba naprawić. wydaje mi się że porządne zawiasy rozwiązują problem . Kochana masz dostęp do internetu poczytaj kup papier ścierny , bejce czy co tam potrzeba i pokaż tym swoim chłopom jak to się robi, jest równo uprawnienie więc z niego korzystaj.
araksol
29 października 2016, 20:49o tak łatwo to nie pójdzie, bo szafa jest z fornirem
maciej-adamiak
29 października 2016, 15:40Trzymam kciuki!
araksol
29 października 2016, 16:00Dzięki....:)
Callgirl
29 października 2016, 15:40popros Sebastiana
araksol
29 października 2016, 15:58myślałam o tym ale by skandal był....
annaewasedlak
29 października 2016, 14:09Mi się też wydaje że znajdziesz nabywcę na 80-letnia szafę ludzie szukają takich antyków.
araksol
29 października 2016, 15:25a wątpię .Jest w złym stanie . No i wynieść sie nie da...
takaja27
29 października 2016, 13:44Nie rozwalaj 80 letniej szafy. Sa ludzie ktorzy ci za nia zaplaca bo kochaja stare rzeczy
araksol
29 października 2016, 13:57też kocham stare rzeczy, ale to antyk nie jest. To wyrób rzemieślniczy z okresu wojny...Nic specjalnego i stan fatalny...
lola7777
29 października 2016, 12:43kup jakis fajny material i zrob zaslone,zawsze to lepiej niz bez drzwi.
araksol
29 października 2016, 13:54zdjąć się nie da, zardzewiały zawiasy...
lola7777
29 października 2016, 14:02wszystko sie da ,mlotem rozwalic:)
araksol
29 października 2016, 15:22no ale wtedy uszkodzę jeszcze bardziej...
ronnie85
29 października 2016, 12:25nie zalamuj sie! kazdy z nas tak ma, ze jak przyjdzie gorszy dzien to od razu ma sie ochote na slodkie! Ja tez tak mam... wtedy to najchetniej poszlabym do sklepu, kupila 1 kg ciastek w czekoladzie na wage i zjadla wszystkie na raz!!! Dasz rade!!!
araksol
29 października 2016, 12:30Dzięki za wsparcie...:)))
eszaa
29 października 2016, 12:23oczywiscie, ze nie schudniesz (trwale), bo nie masz pojecia o odchudzaniu
araksol
29 października 2016, 12:29zasady to ja znam tylko ich nie zastosuję, bo na tortury sie nie zgodzę
eszaa
29 października 2016, 12:51jakbys znała zasady, to nigdy bys nie przeszła na 1200kcal
takaja27
29 października 2016, 13:46Dlatego nie schudziesz. Bedziesz tylko tyla powoli, ktoregos dnia dobijesz do 130
takaja27
29 października 2016, 13:46Komentarz został usunięty
araksol
29 października 2016, 13:55e na pewno nie...
eszaa
29 października 2016, 14:24przy Twojej wadze,potrzeba 1600kcal na podstawowe czynnosci organów,na to zeby nic nie robic tylko lezec na kanapie .Najpierw napraw skopany metabolizm, a potem sie dopiero bierz za odchudzanie. Bo na razie ile bys nie jadła, bedziesz tyła nawet od listka sałaty
araksol
29 października 2016, 15:01przez te 1600 kalorii to ja w miesiąc 2,5 kg przytyłam
Chlorellla
29 października 2016, 15:20Przytyłaś, bo masz rozwalony metabolizm. Ja ważę podobnie, a właśnie w ostatnim tygodniu na 1800 schudłam 1,4 kg. Od nowego tygodnia zwiększam kcal, bo waga spada za szybko. Zaraz powiesz, że jestem 20 lat młodsza - owszem, jestem, ale mam też chorobę Hashimoto, która niczego mi nie ułatwia. Gdyby to nie był wystarczający argument, to podam Ci przykład mojej mamy, która ma 61 lat i na rozsądnej diecie z odpowiednią liczbą kcal bardzo ładnie schudła przez ostatnie miesiące - nie wiem, ile dokładnie, ale wiem, co widzę. Prawda jest taka, że o 69 kilogramach możesz zapomnieć, jeśli nie zmienisz nawyków żywieniowych i choć odrobinę trybu życia. Jeśli uważasz to za tortury, to pogódź się z tym, ze będziesz stopniowo tyła. Nawet stosując okresowo głodówki (1200 kcal to głodówka), bo po każdej takiej akcji kilogramy będą wracać z nawiązką.
araksol
29 października 2016, 15:24no z nawiązką to one nie wracają. Wszystko pod kontrolą. Zrzucam 5 i nabieram 5 i tak w kółko...
Chlorellla
29 października 2016, 15:26Może teraz nie wracają z nawiązką, ale nie wiesz, co będzie za rok czy dwa, bo jednak z wiekiem organizm pracuje inaczej. Życzę Ci jak najlepiej, ale obserwując Twój profil od prawie 2 lat widzę, że kręcisz się w kółko (co zresztą sama potwierdzasz) i wciąż popełniasz te same błędy...
Chlorellla
29 października 2016, 15:30Komentarz został usunięty
araksol
29 października 2016, 16:00ano kręce się w kółko...
eszaa
29 października 2016, 17:20ciekawa jestem w jaki sposób zliczasz te zjedzone kalorie- trzy garscie chipsów to juz jest 1600kcal, tym zyjesz cały dzień? czy tym? "Wychodzą chipsy, ptasie mleczka, ciastka, kiśle, rogaliki i po 6 kromek chleba dziennie"
araksol
29 października 2016, 17:44przecież nie wszystko to jadałam na raz. tylko coś na kilka dni...
silvie1971
29 października 2016, 11:34Szkoda szafy, uwielbiam wiekowe meble. A moze jakis sprytny stolarz to jednak naprawil? A jesli wtedy tez by sie nie dalo, to zjelabym drzwi i zawisilabym zaslonke zamiast tychze. Moze byc ciekawy efekt, taki rustykalny. Tak czy siak, stalabym sie szukac kogos kto to naprawi
Chlorellla
29 października 2016, 12:05Ja też pomyślałam o stolarzu lub ewentualnie o zasłonce. Szkoda starego mebla.
araksol
29 października 2016, 12:27jeszcze zobaczę, ale raczej nic się nie da zrobić...
izabela19681
29 października 2016, 11:06haczyk, skobelek jakiś zamontujcie za parę groszy
araksol
29 października 2016, 11:10nie to grubszy problem, bo drzwi się opuściły i nie dochodzą...
silvie1971
29 października 2016, 11:35Jak sie opusily to mozna zdjac drzwi i dac jakies podkladki na zawias. Sprobowac nie zaszkodzi
araksol
29 października 2016, 12:28no nie wiem. One się wcale nie dają dociągnąć. Są półotwarte...