Wstałam jak zwykle wcześnie o 9. Pośpię za to w dzień. Planów jakiś specjalnych na dziś nie mam. Może coś podziałam robókowo, bo znalazłam resztki farby białej podkładowej. Wczoraj już zrobiłam deseczkę i słoik, który mam zamiar sobie zostawić. Dziś może zrobię kolczyki i deseczkę jak farby wystarczy. Ciężko się maluje, bo farba stara, gęsta i z grudkami. Udało mi się sprzedać dwa talerze i kasetkę. Jutro Krzysiek wyśle. Jedzie do miasta, bo ma kurs bhp. Wściekły jest, bo miał mieć wolne, a tu taki pasztet. Ciekawe ile będę miała dziś wróżenia. W zeszłą niedzielę o ile dobrze pamiętam miałam sporo.
Okropnie jestem głodna i okropnie tyję. Już nie wiem co mam robić, bo mam ochotę na węglowodany typu ziemniaki i kluski po których tyję. Dość mam walk z sobą. Za długo o już trwa.Chyba się pogodzę z tym, ze mam ważyć koło 100 kg i dam sobie spokój z odchudzaniem i dręczeniem się. Szczupłość już nie dla mnie. Jestem po klimakterium, a wszystkie kobiety w mojej rodzinie po klimakterium tyły. Stawały się okrągłe i cierpiały na nadciśnienie. Babcia dodatkowo na cukrzycę. Widać to mi pisane. Tylko mama bardzo nie przytyła i leków nie potrzebuje. No ale ona pali papierosy i to dużo. Ja jak paliłam ważyłam 30 kg mniej. Chcę wreszcie zjeść kromkę chleba czy bułkę. Chcę zjeść parę pierogów czy trochę makaronu i nie bać się, że przytyję. Mam dość tej obsesji...Nie mam zamiaru całe życie liczyć kalorii i odmawiać sobie przyjemności jedzenia. Mam rozwalony metabolizm to trudno. Tyje przy około 1600 kalorii to trudno. Nie mam zamiaru zmienić sposobu odżywiania na potrawy dla mnie niesmaczne. Nie mam zamiaru ćwiczyć, bo nie lubię i nie polubię. Nienawidzę i tak pozostanie...Kropka...
brugmansja
7 września 2015, 21:35Ćwiczenia wykonywane j w domu w samotności są demotywujące. Ja robię to w grupie, a od października mam zamiar dołączyć do jeszcze jednej. Perspektywa cukrzycy i nadciśnienia nie jest zbyt miła.
araksol
8 września 2015, 10:09u mnie jest to, ze ja nie lubię wysiłku fizycznego. nie znoszę sie męczyć i pocić....
brugmansja
16 września 2015, 08:29No wiem, nic przyjemnego. Nikt nie lubi. Sama się do tego zmuszam, bo widzę efekty w postaci lepszej sprawności ogólnej.
Majkkaa4
6 września 2015, 21:53może jogga?
araksol
6 września 2015, 22:58mnie nic nie dała a ćwiczyłam codziennie przez miesiąć po godzinie
Dorota1953
6 września 2015, 21:32Nie marudź, tylko weź się za siebie. Nie musisz wcale niesmacznie jeść. Ja jem wszystko i chudnę. Nie patrz też na kaloryczność, tylko jedz zdrowo. Ja swoje pierwsze 14 kilo straciłam tylko ruchem i muszę Ci powiedzieć, że były to tylko spacery, a nic więcej. Zrób sobie po kolacji 1 godzinny spacer codziennie i zobaczysz efekt po miesiącu..............
araksol
6 września 2015, 22:57myślę o diecie nisko węglowodanowej
Dorota1953
6 września 2015, 23:29Ja jestem przeciwna wszystkim dietom. Według mnie jak ktoś zaczyna się zdrowo odżywiać oraz trochę się ruszać (np. spacery), to spadek wagi jest tego efektem. Jak zaczęłam to stosować, to chudnę, a przedtem przez cały czas stosowałam różne diety i efekt tego był prawie 134 kilo :(((((
araksol
6 września 2015, 23:39na mnie ruch nie działa. Ćwiczyłam codziennie przez miesiąc po godzinie pilates i jogę i stosowałam diete i schudłam 1 kg. Nie było to tego warte, a wysiłu i ruchu nie znoszę i szkoda mi na to czasu...
lukrecja7
6 września 2015, 20:52piękny słoik, w sam raz na suszone grzybki - tylko...gdzie ich szukać
araksol
6 września 2015, 22:57ano właśnie...
sergona
6 września 2015, 17:46Takie chwile słabości są normalne! :) Ja też nie za bardzo lubię ćwiczyć. Nigdy nie miałam do tego serca i brakowało mi systematyczności. Dlatego zaczęłam stawiać na chodzenie wszędzie pieszo! O dziwo, działa :). Więcej ruchu i będzie z górki. Pozdrawiam i życzę wytrwałości :))).
araksol
6 września 2015, 19:27dzięki za wsparcie...
zoykaa
6 września 2015, 15:04PAMIETAJ zdrowie wazne....schudnij dla zdrowia,nie dla urody..
araksol
6 września 2015, 15:17już nie daję rady ciężko mi idzie odchudzanie i jest błyskawiczne jo-jo
zoykaa
6 września 2015, 15:29Powolutku...pij duzo pokrzywy jest moczopedna,chodz na slavery...nie podjadac...
araksol
6 września 2015, 16:56nic nie działa...Musiałabym wcale węglowodanów nie jeść to bym nie tyła
Beata465
6 września 2015, 12:05Witaj w klubie ...3 tygodnie w które miałam żarełko w sanatorium, nie podżerałam , przechodzone kilkaset kilometrów i schudłam 40 dag :D też mam w odwłoku przejmowanie się wystającym brzuchem :D
araksol
6 września 2015, 13:10no i racja...
HappyWay
6 września 2015, 10:349 to wcześnie? :D
araksol
6 września 2015, 13:10no pewnie