Ciepły słoneczny dzień, nic się nie dzieje, a w głowie tysiąc myśli, co zrobić, jak jeść, kiedy ćwiczyć, żeby tylko osiągnąć cel, nie zanudzić się i nie poddać. Jakiś czas temu próbowałam układać jadłospis na cały tydzień, robić zakupy na zapas i się tego trzymać. Po 3 tygodniach miałam dość, pewnie dlatego zrezygnowałam , bo cały czas czułam się jak na diecie :D określone posiłki w określonych godzinach, na które nie raz nie miałam ochoty, ale jadłam bo tak zaplanowane. Jednak nie nadaje się do planowania jedzenia, muszę jeść to na co w danej chwili mam ochotę, jednak wybierając zdrowe produkty. Zauważyłam , że po zjedzeniu jednorazowo ponad 500kcal jestem poprostu przejedzona ;D Tak więc, aby wytrwać trzeba jeść to na co ma się ochotę i to co się lubi.
Podsumowanie dnia:
#Sniadanie 6.30:
- salatka owocowa
- kawa
#II sniadanie 11.00:
- 3 sucharki z serkiem chrzanowym, jajkiem i szynka
- herbata
#Przekąska 13.00:
- banan
- kawa
#Obiad 15.30:
- kapusniak <3
#Kolacja 18.00:
- 2 sucharki z serkiem wiejskim i dzemem
- szklanka mleka
a teraz czas na lekture :)
Martynka2608
1 października 2015, 11:21Jak ta książka ?
Aprikela
1 października 2015, 19:04psychologiczna o odchudzaniu, a właściwie stylu życia, daje troche do myślenia ;)
spelnioneMarzenie
30 września 2015, 19:01wszystko na 5 z plusem :)
Aprikela
30 września 2015, 21:08zabrakło ćwiczeń to nie do końca, ale jutro nadrobie ;)