Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czuję oddech jesieni na plecach:)


Już po wakacjach:((((( Tak bardzo lubię lato, uwielbiam upały, że świadomość, że to już koniec nastraja mnie lekko depresyjnie......

Urlop minął wyjątkowo udanie. Wszyscy staraliśmy się mieć dobre nastroje i było super!!!! Codziennie maszerowałam przez godzinę w szybkim tempie, raz byliśmy wszyscy na spacerze - zrobiliśmy ponad 15 km. Codziennie było też plażowanie, tak więc jestem w przyjemnym czekoladowym kolorku:)))

Po tygodniu takiego odpoczynku wróciliśmy do domu i zrobiliśmy malowanie - samodzielnie:)

Super doświadczenie taka praca całą rodziną. Naharowaliśmy się przez tydzień strasznie (kto malował samodzielnie, ten wie ile to pracy) ale teraz jest czyściutko i ślicznie a my jesteśmy bardzo dumni z siebie.

Wagowo nie jest źle chociaż mogłoby być lepiej:) Nie schudłam nic przez te dwa tygodnie, a nawet trochę jest do przodu - 0,5 kg czyli 76,4. Ale pozwoliłam sobie na wiele - było winko i piwko, był kebab i pizza, było nawet tiramisu:) 


No ale teraz znowu wracam do "starych" nawyków czyli:
dużo ruchu, 
regularnie co 3 godziny posiłki,
kontrola ilości kcal i białka, 
zerowa ilość alkoholu
Jest mi dobrze, gdy jestem szczuplejsza - widzę, jak dużo lepiej wyglądam. Ale nie popadam też w euforię w związku z osiągniętym wynikiem, bo widzę ile jest jeszcze do zrobienia - tłuszcz na brzuchu, biodrach, ramionach.

Cele na najbliższy czas to 75kg a potem 71kg 


  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    31 sierpnia 2012, 08:20

    dzięki za wsparcie

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    29 sierpnia 2012, 21:23

    tez lubię takie aktywne dni

  • nagietkadietka

    nagietkadietka

    28 sierpnia 2012, 10:05

    Czuć jesień i to bardzo, widac jak wkrada sie w ulice, parki, ogrody i w nasze nastroje :) Urlop widze aktywny i super :)) Ważne, że wypoczełaś:)) pozdrawiam i życzę szybkiej mobilizacji do dietkowania :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.