Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I skończył się dzień...


Zastanawiam się co napisać....
Dzień minął bardzo szybko....
Wiele spraw na głowie....dzieci ,dom ,przedszkole , gotowanie, sprzątanie....
A moja dieta ? Cóż , upadła i to po całej linii.....Odpuściłam.....Chociaż wiem że już dobrze wyglądam  ,  wszystkie ubrania  zrobiły się za duże i spadają ale jeszcze nie osiągnęłam swojego celu, zastanawiam się teraz czy te 59 kg nie będzie  dla mnie za mało , teraz fajnie się ze sobą czuję  ale postanowienie  to postanowienie... 59 musi być i tyle ....
A teraz całkowita zmiana tematu....
We wtorek byłam u mojej pani ginekolog  sprawdzić czy wszystko w porządku, bo dawno nie byłam u niej ,jestem jej pacjentką 10 lat ,jest moją naprawdę  fajną przyjazną panią doktor a rzadko  spotkać takiego lekarz a u mnie wszystko oki ,  no  i oki ,tylko odbiorę wyniki z cytologii, ale pewno i one też będą  dobre....a i jeszcze jedno zdecydowaliśmy z mężem  i z panią doktor o antykoncepcji hormonalnej.....na razie chcemy cieszyć się sobą nie myśląc o konsekwencjach  w postaci malutkiego maleństwa.....może za jakiś czas zdecydujemy się jeszcze na słodkie maleństwo....
Ciekawa jestem jak zareaguję na  leki.....
Zasłuchałam się w  bardzo fajne piosence super....słuchawki w uszy i odpływam.....

Jessie Ware - Wildest Moment

Dobrej nocy życzę Wam

Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywają takie rozmowy,(...) które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhają gdzieś na nas, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności..


gdybym miała jedno życzenie :
to chciałabym nie musieć żałować sobie niczego.


Czasami mam ochotę iść w cholerę, tylko nie wiem którędy.


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.