Musze napisać o tym co mnie strasznie wkurzyło- poszłam z mężem do marketu na zakupy. Patrzymy a niedaleko wejścia leży człowiek, na głowie widać krew. Po ubraniu, wyglądzie widać, że niestety bezdomny. Niestety również dla niego, bo ludzie omijali go szerokim łukiem. Bez słowa mój mąż podniósł go, posadził na ławce pod daszkiem, spytał czy wszystko ok i poszedł do ochroniarza i mówi, że tam jest człowiek, który potrzebuje pomocy. On sie zerwał, poszedł, a za chwilę wraca i mówi "a bezdomny" i dla niego koniec tematu. No myslałam, że mnie trafi i się uruchomiłam- rzuciłam mu wiązankę, że co z tego, że bezdomny, że też człowiek, że wielki pan ochroniarz też może tak skończyć i jak wtedy będzie się czuł, jak nikt nie będzie chciał mu pomóc itd. I wyszliśmy ze sklepu. Bezdomnym kolegą zajął się już drugi bezdomny. Spytaliśmy, czy wezwać pogotowie, czy jakoś pomóc. Ale na tego dupka w mundurku jestem nadal wściekła!
lidianna
14 lutego 2012, 12:18no niestety tak to jest w naszym kraju... ale bardzo ładnie, że Wy zareagowaliście:-)
znudzonaona
14 lutego 2012, 10:22Bardzo miło przeczytać , że jednak choć Wy zareagowaliście w takiej sytuacji . Polska rzeczywistość :-( Miłego dnia !
Lojra8412
14 lutego 2012, 09:28tak może być tylko w Polsce...każdy patrzy swojego nosa....Uważam że zachowaliście sie bardzo szlachetnie...więcej powinno być takich ludzi jak WY :) a co do ochroniarza....brak słów...
Abuja
14 lutego 2012, 08:48tak to już jest, kazdy mysli: aaaa, zachlał sie, jak wytrzezwieje to wstanie. kazdy zapatrzony w siebie i nie obchodza go inni...
Kamillla1991
14 lutego 2012, 08:47Świetnie się zachowaliście z mężem!!! Bezdomny to taki sam człowiek, jak każdy inny. Brawo :)
madziuniasz89
14 lutego 2012, 08:46Znieczulica ludzka :(