.... jak jeszcze przez jakiś czas będę miała tyle stresów to na pewno więcej nie schudnę..... 2 dni "miałam wolnego" od diety.
przynajmniej w cm troszkę mnie ubyło, a to dobry znak.
nie daję już rady sama dźwigać tego ciężaru, który mam na ramionach. wiem, że Pan Bóg jest teraz ze mną, tylko, że kiedyś czułam Jego obecność, a teraz nie. brak mi już sił.
do tego ciągle dzieci chorują. całą zimę, jeżdżę po lekarzach. dopiero za rok mogę pojechać z dzieciakami do sanatorium. będę czekać, Krzysio najmłodszy nawet latem chorował ostatnio....
dzisiaj będę dalej ćwiczyć, żeby trochę energii z siebie upuścić
Anulka08
25 marca 2017, 10:14mi nie chodzi o cud dietetyczny tylko o ten, o który prosimy do życia potrzebny :)
aniapa78
25 marca 2017, 09:12Nie podłamuj się. Będzie dobrze!
Anulka08
25 marca 2017, 09:48szczerze mówiąc ciągle wierzę i czekam na cud
aniapa78
25 marca 2017, 09:53No niestety tu cuda nie działają tylko zdrowe odżywianie i ćwiczenia. Trzymaj się dzielnie. Miłego weekendu o oby dzieci przestały chorować