Hej dziewczęta . Proszę was o radę ponieważ każdy z moich bliskich mi radzi jedno rozwiązanie i chce zobaczyć co wy o tym myślicie . Mam chłopaka z którym chodzę już ponad 2 lata, kiedyś nie jeździłam do niego, to on przyjeżdżał do mnie, początkowo było to co 2 tygodnie a teraz przyjeżdża na cały weekend. Układa nam się bardzo dobrze-chyba... Bo od jakiegoś czasu nie widzę w nim jakiejś czułości do mnie, nie przytula mnie itd. Ale to nie jedyny problem. Jego mama... jestem u nich raz na miesiąc może nawet nie. Ona za każdym razem strzela mi jakieś fochy, nie odzywa się, dzwoni do mojego chłopaka lub pisze mu sms (bo się wstydzi powiedzieć mu to przy mnie) że ja nic u nich nie robię tylko siedzę.... Choć tam nie raz jej pomagałam, sprzątałam robiłam obiad itd. i staram się, usiądę sobie może na kilka minut i zawsze coś robię, najczęściej pomagam mojemu chłopakowi przy czymś gdy sam nie daje rady... Źle się tam czuje a mam podobno z nią mieszkać gdy weźmiemy ślub. Dodam jeszcze że mój chłopak się z tego śmieje i nie zwraca uwagi na to, nawet gdy z nim rozmawiam na ten temat to się nic nie odzywa. Proszę jak wy oceniacie te sprawę, co zrobić ?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
SylwiaOna
3 sierpnia 2014, 10:39O matko w wieku 17 lat juz takie powazne plany? sl;ub?? szybko:) czy nie za szybko? :) a co do tesciowej to popieram w calej rozciągłosci kolezankę Ademidę
Ademida
2 sierpnia 2014, 09:37Żadnego mieszkania z teściową (jeśli nie dogadujecie się teraz, później będzie jeszcze gorzej). Nie zaklinaj rzeczywistości, nie licz, że przyszły mąż zrozumie (nie zrozumie). Nie pakuj się w historie "to tylko na chwilę" - chwile zwykle się przeciągają.