witajcie,
pisze do Was z Polski, wreszcie doczekalam sie wyjazdu i od dzis rana delektuje sie polskimi klimatami. Wczoraj byl dosc pracowity dzien przed wyjazdem tzn. pakowanie ktorego nie znosze, sprawdzanie auta i wreszcie ukladnie wszystkiego , wrecz upychanie zeby wszystko zabrac. Mialam o tyle skomplikowana sprawe, ze podjelam sie dowiezienia do PL rzeczy osoby, ktora na stale powrocila do kraju. Wiozlam wiec kilkanascie kartonow przeprowadzkowych plus wlasne rzeczy wiec auto bylo zapakowane voll.Wyruszylam z domu ok 20, droga byla superowa, pusta, bez niespodzaianek a i pogoda dopisywala, wiec na miejscu bylam ok 2 w nocy. Wchodzac obudzilam mojego braciszka ktory wstal i przegadalismy do 4 nad ranem. Nie moglam z wrazenia usnac, spalam tez dosc czujnie i wstalam juz o 7 wiec mam dosc malo snu. O 11 wyjechalam z paczkami do Nowego Sacza, podroz w towarzystwie brata i przyjaciolki uplynela szybko i mile...W drodze powrotnej odwiedzilismy knajpe w ktorej rewolucje robila Magda Gesser. Powiem Wam ze bylam mile zaskoczona, ogolnie fajna atmosfera, a jedzenie pierwsza klasa...warto bylo nawet czekac na stolik pol godziny bo dania ktore nam podano wynagradzaly nam wszystko-istna poezja smakow...BRAWO PANI MAGDO!!!
Wrocilam do domu ok 20, zmeczona ale szczesliwa ze udalo sie w 100% wypalnic plan na dzisiejszy dzien. Od jutra czeka mnie masa spraw, tych przyjemnych i tych mniej przyjemnych-raczej z obowiazku, ale mysle ze zdaze ze wszystkim i w sobote w nocy wroce z pelnym sukcesem do DE. Bede na biezeco skrobac choc kilka slow co u mnie .
Milej nocy
A
Mobilizatorka
15 maja 2016, 23:43Ciesze się, że podróż minęła Ci spokojnie i bezpiecznie. Też obecnie delektuję się pobytem w Polsce, więc wiem co czujesz :) Spokojnej nocy