Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wreszcie ochlodzenie


halooo,

tak jak w tytule u nas od niedzieli totalna zmiana pogody a co za tym idzie i temperatury....caly czas pada, momentami wrecz leje, a temperatura maxymalnie 18 stopni- z jednej strony aura nie przypomina lata ale z drugiej moje rosliny sa przeszczesliwe, wszystko gruntownie podlane i od razu rosna jak szalone. Mam nadzieje, ze bede jeszcze miala okazje tego lata polezec na lezaku i poopalac sie troche...wiecie-czlowiek to taka istota wiecznie niezadowolona- jakby nie bylo i tak zle: upal-masakra, leje-tez krece nosem...

Pisalam Wam wczesniej ze przyjezdza do mnie przyjaciolka z Polski i powstal w weekend taki pomysl,abysmy razem we dwie wracaly do Polski. Widze same plusy tego rozwiazania: po pierwsze nie bede musiala sama jechac autem prawie 800 km, co jest naprawde meczace, tym bardziej ze my preferujemy jazde noca, wiec czlowiekowi oczy sie zamykaja, chce sie spac a tu trzeba jechac.Znajac Olke zasiadzie u mnie pod domem za kolkiem i wysiadzie dopiero na miejscu. Ona uwielbia wogole jezdzic autem, a tym bardziej tutaj w De gdzie nie ma ograniczen i moze troche poszalec-a kierowca jest swietnym! Po drugie pobyt tam bez mojego K (jadac razem zawsze mamy tylko 2-3 dni na pobyt tam, szczegolnie weekendy kiedy jest wolne, inne dni nie wchodza w gre, bo wiecie-wlasna firma i kazdy stracony dzien to stracony pieniadz, wiec wpadamy w sobote rano, latamy jak wariaci starajac sie wszystko pozalatwiac, ewentualnie zostajemy na poniedzialek-jak sa sprawy urzedowe i od razu wracamy ). Jadac sama nie musze sie tak gonic, moge zostac ile chce, spokojnie spotkac sie ze wszystkimi, zrobic zakupy no i pozalatwiac na spokojnie mase rzeczy. W sumie jestem zdecydowana na ten wyjazd, nie bedzie to kolidowalo z moja dieta( w domu w PL bede gotowac tak samo jak tu) oraz treningami (silownie mam pod domem). Teraz na biurku lezy juz kartka papieru i zapisuje co mam zalatwic, kupic, zabrac, itp (ja bardzo zorganizowany typ jestem). Dzis w planach rano-trening, pozniej kilka spraw do zalatwienia a wieczorem  idziemy na zajecia Rumby,wiec dzien zapowiada sie calkiem ciekawie...

Trzymajcie sie dzielnie, pilnujcie jedzenia i treningow i licze ze i u Was jest juz chlodniej....

Do nastepnego razu

  • pitroczna

    pitroczna

    18 sierpnia 2015, 11:11

    to milego pobytu w PL :)

    • annas1978

      annas1978

      18 sierpnia 2015, 12:57

      dzieki bardzo

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.