Tak jak w tytule. Pod kątem jedzeniowym dzień dobry, a o reszcie lepiej nie wspominać. Jedno jest pewne - nie ogarniam facetów.
Śniadanie (placek ryżowo-żytni z masłem orzechowym, brzoskwinią, siemieniem lnianym, wiórkami kokosowymi, czarna herbata)
II śniadanie (chleb razowy, sałata, ser żółty, polędwica drobiowa, pomidor, ogórek konserwowy, papryka, szczypiorek, gorzka herbata)
Obiad (mieszanka: pęczak, bulgur, soczewica, kurczak w sosie Jalfrezi)
Podwieczorek (banan)
Kolacja (chleb razowy, jajecznica z cebulą i papryką, oscypek, herbata z czystka)