Wczoraj był jeden z tych wieczorów, gdy pojawiły się myśli, że nawet jeśli uda mi się schudnąć, to i tak nigdy nie będę w pełni czuć się dobrze ze sobą przez to czego zmienić nie mogę. Na samą myśl łzy automatycznie napływają do oczu, a ręka sięga po to co daje chwilową ulgę. Dopiero potem nadchodzi moment uświadomienia sobie, że trzeba się pogodzić z faktami i żyć dalej, mimo, że czasem spojrzenie na siebie sprawia ból. W końcu inni mają dużo gorsze problemy od naszych.
Śniadanie (jajecznica z kiełbasą z indyka, papryką i szczypiorkiem, chleb pełnoziarnisty, zielona herbata)
II śniadanie (koktajl z kefiru, banana i masła orzechowego)
Obiad (pulpety w sosie pomidorowym, kasza orkiszowa, surówka z czerwonej kapusty, sok multiwitamina)
Podwieczorek (miodowe kulki, jogurt naturalny, mus truskawkowy)
Kolacja (bułka z dynią, sałata, polędwica drobiowa, ser żółty, pomidor, korniszony, sok multiwitamina)