Sprawa z dietetyczką sama się rozwiązała. Zmuszona jestem na razie z tych wizyt zrezygnować, gdyż dziś w pracy dostaliśmy wypowiedzenia i za miesiąc jestem znowu bezrobotna, więc muszę oszczędzać. Jeśli sytuacja, która daje mi gwarancję pracy, nie zakończy się pozytywnie, na pewno nie będzie mnie stać na te wizyty. Dlatego póki co będę działać samodzielnie, postaram się jednak bardziej wdrażać dotychczasowe zalecenia dietetyczki. Wiem, co robię źle, więc będę się starać to wyeliminować. A jeśli sytuacja się poprawi, to zawsze mogę się umówić na wizytę.
Co do diety, to po dzisiejszym obiedzie doszłam do jednego wniosku - ziemniaki (bez sosu) sycą mnie na dłużej niż kasze. Jedząc te same dodatki z kaszą w ilości ok. pół woreczka już po 30 minutach zaczynałam być głodna i zazwyczaj wtedy ciągnęło mnie do poobiedniego podjadania słodyczy, a dziś jedząc ziemniaki nie odczuwałam w ogóle głodu. Ale ponieważ lubię kaszę nie zamierzam z nich rezygnować.
Śniadanie (sałatka szparagowa, kajzerka z szynką i ogórkiem, czarna herbata)
II śniadanie (grzanka z serkiem wiejskim i dżemem jagodowym, inka)
Obiad (ziemniaki, wątróbka drobiowa, surówka z białej kapusty, marchewki, rzodkiewki, kukurydzy, kompot brzoskwiniowy)
Podwieczorek (gruszka, orzechy brazylijskie)
Kolacja (grzanki z chleba włoskiego, ser żółty, ser twarogowy z papryką, sałata, ogórek kiszony, pomidor, rzodkiewka, czarne oliwki, szczypiorek, herbata miętowa)
GrzesGliwice
19 maja 2016, 20:31Sałatka szparagowa? Hm...
Annabelle84
20 maja 2016, 20:54Dobra była :-)
GrzesGliwice
20 maja 2016, 22:03A co dokładnie do niej dodajesz?
Annabelle84
20 maja 2016, 22:27Szparagi gotuję, kroję, do tego ugotowane jajko, kukurydza, koperek, sól, pieprz. W oryginale jako sos jest sam majonez, można dać sam jogurt naturalny, ale ten smak już mi nie podchodzi, więc robię pół na pół.
GrzesGliwice
20 maja 2016, 22:34Czyli smak dają szparagi, jajko oraz koperek... hm, brzmi ciekawie...
Annabelle84
20 maja 2016, 22:58Najlepiej samemu spróbować :-)
GrzesGliwice
20 maja 2016, 23:28Mam taki zamiar...
angelisia69
19 maja 2016, 13:24a mnie wlasnie kasza syci na dlugo,ziemniakow musialabym z pol kg zjesc a to juz sporo kcal.Watrobka wyglada pysznie,a ty poradzisz sobie napewno!!jakies nawyki juz napewno zalapalas
doloress1988
18 maja 2016, 22:20Dasz radę i bez pomocy dietetyczki ;))) powodzenia!
Majkkaa4
18 maja 2016, 21:59a kompot potrzebny?
Annabelle84
18 maja 2016, 22:06Raz nie zawsze, kiedyś piłam do każdego obiadu, teraz jeśli już to nie dosładzam i maksymalnie rozrzedzam wodą, poza tym blokuje mi ochotę na słodycze.
Majkkaa4
19 maja 2016, 10:01rozumiem, pyta, bo mnie męczyli kompotem w dziecinstwie
BlomBly
18 maja 2016, 21:52hej, trzymam kciuki abys w miarę szybko znalazła pracę, a póki co, zrezygnuj z kajzerek w zamian za chleb razowy, żółty ser - na biały ser bądź żółty ale light, a także dorzuć np. makaron pełnoziarnisty lub ryż brązowy. I dużo wody pij. Zobaczysz że jakoś poleci.
Annabelle84
18 maja 2016, 22:10Wiem, stosuję, ale czasem jak na złość wszystko się kończy na raz :-) dziś chleb i ser biały, a makaron i ryż już kupiłam. A picie wody odczuwam zwiększoną ilością wyjść do toalety :-)
zurawinkaaa
18 maja 2016, 20:04trzymam kciuki żeby sytuacja z pracą się poprawiła i żebyś mogła dalej korzystać z pomocy dietetyczki :)
Annabelle84
18 maja 2016, 22:04Dzięki :-)
ewela22.ewelina
18 maja 2016, 20:03no kochana idze ci dobrze możes ama dasz rade:)
Annabelle84
18 maja 2016, 22:11Też mam nadzieję, że dam radę:-) Dzięki.