"Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los."-
Witajcie w sobotni poranek.
Na początku chciałam podziękować Wam wszystkim za komentarze pod poprzednim wpisem, nie spodziewałam się że tyle osób będzie się cieszyć razem ze mną z pozbycia się "nadbagażu":).
Ostatnie dni były prywatnie nie najłatwiejsze, ale nie będę się tutaj "rozklejać".. W każdym razie dzisiaj rano weszłam na wagę i okazało sie że udało się osiągnąć cel.. nie wiem czy to faktyczny spadek czy tylko psikus ze strony wagi ale pokazała 66,8kg:). Z przesunięciem na pasku poczekam... Cieszę się, ale chyba nawet nie tego spadku jak z tego że udało mi się osiągnąć cel, zawsze gubiłam się gdzieś po drodze, miałam słomiany zapał, a tym razem się udało.
Nie oznacza to dla mnie bynajmniej końca.. nie mam zamiaru wrócić do tego jak było wcześniej ani zrezygnować z biegania "bo nie jest mi już potrzebne".. Jest i to bardzo!:)
A jak u Was sobota?:) Miłego dnia
malutkaaa90
28 listopada 2013, 11:39gratulujeeeee:)
blindgoddess
25 listopada 2013, 20:30Super wieści I brawa za dalsze chęci!
Niecierpliwa1980
23 listopada 2013, 14:28Gratulacje :-)
wiola788
23 listopada 2013, 14:01Gratulacje:-) masz piekna figure:-)
MoniaLucky
23 listopada 2013, 11:41"Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los." Ten cytat do ramki i na sciane:-) buziaki