Cóż, koniec końców dieta kapuściana niestety( a może stety) nie zagościła u mnie na długo, niemniej raz dziennie jem jedną porcję jako że z wielkim zapałem ugotowałam jej cały wielkiiiii garnek! A oprócz niej... no cóż na śniadanie wczoraj pełnoziarnista bułka z chudą wędliną, zielonym ogórkiem i szczypiorkiem, na obiad warzywa z patelni duszone na niewielkiej ilości oleju ryżowego. Jak byłam dawno dawno temu u dietetyka to dowiedziałam się właśnie o tym oleju, jest dobrym rozwiązaniem do smażenia mięsa jeżeli już mamy ochotę na smażone, ponieważ nie wchłania się w potrawę tak jak normalny olej:). Cóż wracam do nauki bo przede mną kolokwium, a ja robię wszystko tylko nie to co należy.
Ps. wiosno gdzie jestes?!
impossible08
21 marca 2013, 22:11Powodzenia :))
FrankieStein
21 marca 2013, 16:37Będzie dobrze! Powodzenia!
mrs19bubble94
21 marca 2013, 10:19Powodzenia.
Listopadowaa
21 marca 2013, 10:17coś czuję, że smak tej zupy musi być straszny :)
liliana200
21 marca 2013, 10:11Kiedyś próbowałam diety kapuścianej i .... fujjj nie pokochałam tej zupy, podziękowałam jej bo za każdym razem witałam się z kibelkiem po niej .
colorovax3
21 marca 2013, 10:08Po 10dniach swojej dietki, zamierzam rowniez zaczac kapusciana ;))