dziś jest ten dzień kiedy postanowiłam się wziąść za siebie, pies jest zadowolony, bo to oznacza dłuższe spacery i dużoooo lasu, póki co trudno zmienić tryb życia i postawić na regularnośc, moja pięta achillesowa, nieregularnośc jedzenia i ruchu, praca na noce mi tego nie ułatwia, trzymajcie kciuki może kiedyś nastąpi ten dzień mojej wymażonej wagi?
Dziś na śniadanie owsianka z jabłkiem i marchewką na wodzie z 2 łyżeczkami słodkiej 10% śmietanki, na drugie kawa latte z pomarańczą, obiad się przygotuje po przyjściu ze spacerku z psem
Ann799
4 października 2015, 17:12eh chyba zacznę od dnia wolnego i wtedy będzie łatwiej, może z tymi pudełkami to faktycznie jakieś rozwiązanie nie trzeba wtedy wiecznie jedzenia robic
angelisia69
4 października 2015, 13:39zaplanuj posilki z gory,rano przed praca lub po przyjsciu przygotuj pudeleczka i jadaj zgodnie z planem.Na poczatek to moze sie wydac uciazliwe,ale z czasem stanie sie rutyna