W maju porządnie stłukłam sobie żebra, przez co nawet oddychanie sprawiało mi trudności:( nie było więc mowy o ćwiczeniach.
W czerwcu przyszła sesja, więc na ćwiczenia nie było czasu.
W lipcu wyjechałam do pracy w Norwegii. Oczekiwanego spektakularnego spadku wagi nie było, ale na szczęście wzrostu też:P
W sierpniu musiałam nacieszyć się domem:P
Obecnie właśnie wróciłam z wakacji nad naszym pięknym Bałtykiem<3 i mam jeszcze 2 tygodnie do wyjazdu do Rzeszowa na kolejne 9 miesięcy studiowania:)
KONIEC WYMÓWEK i znów zabieram się do pracy!
Zamierzam rozpisać sobie plan diety i ćwiczeń i do połowy grudnia osiągnąć swój cel. Bez wymówek i obijania się!
dzisiaj tylko godzina basenu
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 12:21Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka