Witam :)
Nie wiem który to raz, wiem,że dałam po garach i znowu nie poszło...
Dlatego postanowiłam sobie, ze odezwę się do Was sądnego dnia 3-ciego!
I jest dzisiaj... 3 dzień zmiany nawyków, końca obżarstwa, początek dbanie o siebie...
Wierzę, że będzie dobrze...musi być bo...
Bo jest tragicznie, fizycznie i psychicznie!
Tyle w temacie...
Wieczorem moje 3 dniowe, początkowe menu i zdjęcia :)
******
WAGA 91,5 kg - przy ostatnim pomiarze- brak pomiaru z wtorku bo waga odmówiła posłuszeństwa :(
W każdym razie...jestem o maluteńki kroczek od OTYŁOŚCI!!!! Mamusiu....!!!
Majadroz
26 listopada 2016, 14:31Odchudzanie nie jest ciężkie, to bycie otyłym jest ciężkie, Dasz radę. Walcz o siebie! Trzymam kciuki.
Ann-68
28 listopada 2016, 08:48Dokładnie! Po części odczułam to w sobotę, na imprezie Andrzejkowej.
blue-boar
24 listopada 2016, 16:17wow, waga w normie :D ale przypomniałam tego przypomnienia co juz osiagnelam :D
Ann-68
25 listopada 2016, 08:46Walczę, muszę osiagnąć wagę "normalną" ^^
grubachna-kachna
24 listopada 2016, 09:56no to najwyższa pora zawalczyć droga siostrzyczko !! bede trzymać kciuki :) powodzenia
Ann-68
25 listopada 2016, 08:47To ostatni dzwonek, walczę, staram się!
Vitalia713
24 listopada 2016, 09:19Przegranym jestem ten kto nie walcz. Jesteś zwycięzcą bo próbujesz, nie podajesz się wierzę że tym razem Ci się uda.
Ann-68
24 listopada 2016, 09:24Dziękuję, mam motywację, chcę się odbić od dna.
Vitalia713
24 listopada 2016, 12:23Super . trzymam kciuki
Ann-68
25 listopada 2016, 08:48Dziękuję :*