To kolejny dzień moich starań o zmianę przyzwyczajeń, nabrania nowych zdrowszych nawyków. I jakoś to idzie. Nie śpieszę się, nie w jeden dzień przecież przytyłam.
Nadal pilnuję godzin posiłków i staram się, by były zdrowe i niskokaloryczne. Gorzej z wprowadzeniem wody, choć jak zwykle dużo popijam herbaty zielonej.
Od dzisiaj wprowadziłam dietę Vitalii, zobaczymy. Mam chwilowo więcej czasu, więc mogę się skupić na szykowaniu, jedzeniu, zakupach itp. Może za jakiś czas zobaczymy efekty zmian.
Niestety ze względu na wyjazd na ferie będę mogła tylko tydzień potestować przepisy, potem dwa tygodnie pozostanie mi tylko silna wola i może uda mi się zwiększyć aktywność.
Trzymam kciuki za Was wszystkich, a sama wprowadzam zmiany na lepsze.
Miłego dnia.
Anika.31
18 stycznia 2018, 14:58Powodzenia:) i wytrwałości:)