Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"To właśnie milość...."

Znowu się popłakałam : i ze śmiechu i z wzruszenia. Potrzebowałam się troszkę rozluźnić, zrelaksować a na to najlepsze jest obejrzenie kolejny raz mojego ulubionego filmu, a mianowicie : "To właśnie miłość" Uwielbiam go, kwintesencja miłości, zawsze mnie wzrusza, rozśmiesza , nastraja na Święta, pozwala spojrzeć z lepszej czy tez innej strony na miłość, która mnie otacza. Bo w końcu mamy różne rodzaje miłości i nie znaczy, że ta którą czujemy czy sposób w jaki ją czujemy jest zły.


No tak...chyba się rozczuliłam, ale najważniejsze, żebyśmy dziewczyny Kochały Siebie, i to co robimy tu i teraz ( odchudzanie)robiły właśnie z miłości do siebie. Oczywiście możemy to robić też dla innych z miłości, ale co będzie z nami jak tej miłości zabraknie?

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    16 grudnia 2013, 13:59

    Zgadzam się- robimy (powinniśmy) robić to dla siebie. Jeśli coś się kocha ,to robi się dla tego czegoś wiele . Dlaczego mamy nie kochać swoich ciał? Skazujemy je na tłuszcz,zatruwamy śmieciowym żarełkiem, osłabiamy-a przecież powinniśmy siebie kochać i dbać o ciało. Znaleźć cel,pasję i przekuć to w działanie z radością :-)

  • dola123

    dola123

    15 grudnia 2013, 18:44

    nie oglądałam nigdy, muszę sobie go zapisać na wolny czas, może chcoiaż w święta uda mi się coś obejrzeć, bo tak na co dzień to nie ma szans ;[

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.