Na szczęście już wieczór. Dzieci w łóżkach, a ja mam chwilę dla siebie.
Basen zaliczony! Starałam się w pełni wykorzystać tą godzinkę. Mały miał lekcje, a ja mogłam swobodnie popływać. Swobodnie, to za dużo powiedziane, bo co 4-5 basenów czyli co 100-125 m miałam zadyszkę. W prawdzie chwilę stanęłam i dalej walczyłam, ale i tak mi ciężko uwierzyć, że parę lat temu dostałam się na AWF zdając wszystkie egzaminy sportowe. No tak...ale to było ....strasznie mnie to właśnie przeraziło- 18 lat temu. A teraz co? Nadwaga, słaba kondycja, zadyszka przy pływaniu itd. Ale teraz na basen będę chodzić co tydzień, więc za jakiś czas kondycja się poprawi. Powinnam się zabrać za bieganie lub kije, właśnie przypomniało mi się, że 22-go mam przedostatnie zawody w NW, trzeba jakoś wypaść. A na marginesie to mam 23 miejsce na 155 kobiet w punktacji generalnej. Nie jest źle, ale trzeba utrzymać ten wynik. Z tymi 17letnimi dziewczynami co są przede mną- marne szanse wygrać.
Idę spać, życzę Dobrej Nocki, jutro kolejny zakręcony dzień
Ankrzys
12 września 2013, 10:31NW to Nordic Walking
Maarzenaaa
12 września 2013, 07:26Nie wiem co to NW? Ale 23 miejsce na 155 to nie lada gratka :-))))))))))))