Jest dobrze, waga spada, czuję sie dosyć dobrze, uprawiam sport. Ale co ja zrobie na 2-tygodniawych wczasach w wersji All Inclusive? Już przestaje myśleć ile tam schudne, męczy mnie jak tam nie przybrać. Zwykle po takim urlopie 3-4kg na plusie. Co jeść?Czego unikać?Jak sie odnaleź w restauracji hotelowej i nie dostać oczopląsu, dokonać właściwego wyboru, być najedzonym i nie spożyć nadmiaru kalorii.
Obiecałam sobie,
1.że baklawy nie tknę aż do ostatniego dnia. ( Uzależnia), a jak wyjadę, to nie będę miała do niej dostępu.
2.Będę uprawiać nordic walking na przemian z bieganiem,
3.Będę chodzić na gimnastykę i aquaaerobic
MagiaMagia
6 sierpnia 2012, 12:12nie daj sie zwariowac ani zniewolic diecie. dieta to czas delektowania sie jedzeniem. a wakacje to czas by probowac nowych potraw i cieszyc sie dluzej ich smakiem. czyli sprobuj kazdego dnia czegos nowego w malej porcji i zachowaj zdrowa baze diety (typu salatki, platki sniadaniowe, owoce). nie zapomnij pic duzo wody, bo klimat wymusza! Uwierz, ze pierwszy kes dania i kolejne nie roznia sie w smaku :)