a jakoś tak, po prostu...nie wiadomo skąd i nie wiadomo dlaczego mam jakiegoś dołka. Po prostu wstałam dziś nastawiona na NIE, jakieś cholerne smuteczki mnie dopadły. Do lustra nawet nie chce mi się patrzeć, bo takie coś smutne z niego spoziera...Ehhhh...
Dietowo kijowo, bo w weekend w ogóle nie ćwiczyłam, mało piłam wody a do tego zamiast 5 posiłków zaliczyłam i w sobotę i w niedzielę po 3 posiłki na dzień. Więc po prostu pięknie, nie ma co się nawet chwalić.
Oby tydzień minął fajnie, czego sobie i Wam życzę
Annanadiecie
14 kwietnia 2015, 15:25Oj tam oj tam, dołki trzeba zaliczać, żeby później zwyżki były:-) Uszka w górę, cycki do przodu!
befit1981
13 kwietnia 2015, 19:04Kochana, głowa do góry;) Ja dzisiaj wstałam pokręcona jak cholera (chyba korzonki), spóżniłam się do roboty o 15 min (a u nas to wielkie halo), wylałam kawę na wniosek zatwierdzony przez skarbnika miasta i chyba zgubiłam bransoletkę (chyba, bo nie jestem pewna czy ją miałam dziś założoną;)). A poza tym całkiem niepotrzebnie postanowiłam się dziś dokładnie obejrzeć w dużym lustrze w przedpokoju odziana w samą bielizne-nie poprawił mi ten widok nastroju, oj nie;) Z dobrych wieści-mam w planach iść jutro do lekarza po zwolnienie.Trochę sobie wyleżę tą deprechę (i korzonki przy okazji)
Aniutka2015
13 kwietnia 2015, 19:12ja naprawdę przestanę się nad sobą użalać...ja tu z pierdołami, a Ciebie tam połamało :/ nie żebym się cieszyła, że komuś jest gorzej, ale to po prostu zmienia perspektywę :) moje humorki to pikuś i już nie będę się rozczulać, a Ty się kuruj i rozgrzewaj korzonki :) ps. a epizod przed lustrem w bieliźnie też zaliczyłam i więcej nie będę, bo jeszcze musiałabym zacząć pić z rozpaczy :D
Agata1994
13 kwietnia 2015, 16:06Mam nadzieję że zaczniesz patrzeć na świat przez różowe okulary! Mój sposób to MP3 w uszach, super pozytywna muzyka, balsamik na całe ciałko - niech działa! i upichcenie czegoś pysznego bądź po prostu kakao odtłuszczone i świece koło łóżka ^^ <3 Buziaki trzymaj się cieplutko! :**
Aniutka2015
13 kwietnia 2015, 19:07ehhhh rozmarzyłam się już gdy była mowa o kakao...ale przy świecach to już odpłynęłam :)) buziole!!!
MonikaK21
13 kwietnia 2015, 15:42powiem tak : ja dzisiaj wstałam na tak, a los na NIE. Moje dziecko nie jest zapisane do szkoły - choć złożyłam odpowiednie wnioski, ale wniosek zaginął - choć sekretarka uważa, że ja go nie złożyłam, potem ptak mnie osrał - centralnie na środek głowy, a jeszcze potem tramwaj nie dojechał do celu, bo trakcja została zerwana heheeh to się nazywa 13 PONIEDZIAŁEK
Aniutka2015
13 kwietnia 2015, 17:11kochana,cofam wszystko. Jednak moj dzien byl bajkowy, w porownaniu z Twoim. Trzymaj sie mocno!!!a ponoc jak ptak "nakaka" to tylko na szczescie ;-) wiec trzymam kciuki i mam nadzieje,ze jutro wszystko Ci sie wyprostuje
katy-waity
13 kwietnia 2015, 14:28czasem tak bywa...ja jestem meteopatką, u mnie tak jest jak ma si ę jakos drastycznie zmienić pogoda, zazwyczaj na gorszą - łapie dół;)
czarne_72
13 kwietnia 2015, 13:30głowa do góry kochana :*
Aniutka2015
13 kwietnia 2015, 13:38głowa do góry...nos ponad chmury ;)) dzięki serdeczne... z takim wsparciem, dam radę :))
czarne_72
13 kwietnia 2015, 13:40cycki do przodu i jedziemy :D
Aniutka2015
13 kwietnia 2015, 13:42haahahaha a z tym to ostatnio jest problem :D bo cycki maleją w zatrważającym tempie:D zamiast dupa chudnąć to co innego "leci na łeb na szyję" ;)
beataszuk
13 kwietnia 2015, 11:38Moja droga zniżka rzecz normalna, nie roztrząsaj jej a jak jutro wstaniesz zobaczysz że będzie lepiej, każdy ma spadki formy, dasz sobie radę bo jesteś bardzo pozytywną osobą☺☺☺a ja czaruję te smutki niech idą precz!!!HATOR HATOR HATOR!!! już powinno być lepiej
Aniutka2015
13 kwietnia 2015, 11:40hahahahahaah fajnie, to Hator Hator Hator! to kojarzy mi się z filmem z dzieciństwa "Siedem życzeń" :)
beataszuk
13 kwietnia 2015, 12:14a tak moj tez:) sobie ogladam jak mi jest zle:) zawsze poprawia nastroj:)
pulchnaanka
13 kwietnia 2015, 08:56Chwilowa zniżka- ludzka rzecz, byle nie za długo ,a może jakiś dłuższy spacer, na mnie zawsze działa:))) Pomimo wszystko - udanego dnia. Buziolki:))))
Aniutka2015
13 kwietnia 2015, 09:14uciekam z pracy i idę na spacer!!!! w razie czego będzie na Ciebie ;)) ale masz rację, spacer i piękna pogoda może zdziałać cuda :)) cmok, cmok dziękuję :)
pulchnaanka
13 kwietnia 2015, 09:27hahaha a co tam praca,przecież trzeba jakoś wyglądać:))))
KASI2013
13 kwietnia 2015, 08:46mocy przybywaj!!!...właśnie wróciłam z biegania ,więc dodatnie doładowana moc pozytywnej energii przesyłam :)))
Aniutka2015
13 kwietnia 2015, 08:54o proszę...i od razu gęba mi się uśmiechnęła :D biorę tę pozytywną energię i chłonę zachłannie :D musi mi starczyć na cały tydzień :)) smuteczki PRECZ!!!! :)
SamaJa.
13 kwietnia 2015, 08:34Wystarczy piękne zacząć tydzień, a na smutki bardzo dobre są treningowe endorfinki!
Aniutka2015
13 kwietnia 2015, 08:41ojjjj szczerze mówiąc to na mnie tak nie działa, bo bardzo nie lubię ćwiczyć ;) po prostu wydaj mi się, że nie u wszystkich te endorfinki się budzą :) ale zmuszę się, bo wiem, że to dla mnie dobre :)
julcia2008
13 kwietnia 2015, 07:49Co to?Moja bohaterka doły łapie?Tyłeczek mi tam zabierać do pozytywnego myślenia!!!Słoneczko za oknem,aż chce się żyć:-)a tak na poważnie,to chyba coś w powietrzu jest bo starsza córa też dziś wstała lewą nogą i kazała sobie tabletki na uspokojenie albo melisę kupić,bo mówi że taka nerwowa się czuje w środku i tak ją wszyscy i wszystko denerwuje,że sama z sobą wytrzymać nie umie:-)Przesyłam Ci pozytywną energię na cały dzień.Buziole
Aniutka2015
13 kwietnia 2015, 07:54hahahaha bycie bohaterem zobowiązuje... ;) :D muszę się spiąć i wziąć za siebie ;)) buziaczki :)