co za dzien od rana z mezem nie gadam strasznie sie poklocilismy....nie z mojej winy a mi sie od niego dostal pyskowke a szkoda gadac ja pierwsza reki nie wyciagne o nie......................coz taka bylam wsciekla ze sie na slodycze rzucilam i hmmmm waga 85,5 to jakas paranoja zeby jeden dzien 2 kg przybrac........jestem smutna zalamana i wsciekla na raz..........pozdrawiam
tak mi przykro:(mam nadzieję ze mąż sobie przemyśli to wszystko i Cię przeprosi...daj mu czas ...pozdrawiam Aga
kas88
18 maja 2009, 12:33
życzę lepszego dnia! dużo uśmiechu i pozytynych emocji! wiem co oznaczają kłótnie z mężem, może nie z mężem co z narzeczonym hehe ale są straszne ja też wczoraj miałam spięcie totalne :/ eh... trzymam kciuki! powodzenia
niunia305
18 maja 2009, 13:52tak mi przykro:(mam nadzieję ze mąż sobie przemyśli to wszystko i Cię przeprosi...daj mu czas ...pozdrawiam Aga
kas88
18 maja 2009, 12:33życzę lepszego dnia! dużo uśmiechu i pozytynych emocji! wiem co oznaczają kłótnie z mężem, może nie z mężem co z narzeczonym hehe ale są straszne ja też wczoraj miałam spięcie totalne :/ eh... trzymam kciuki! powodzenia