Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 dzien diety
2 kwietnia 2009
czuje sie super chyba po silowni taka dotleniona i jakos lepiej mi sie wstaje z luzka...nawet nie mysle o slodkosciach ...wczoraj jakos tak siegnelam chyba odruchowo po batona ale...odlzylam go bo wiem ze nic mi nie pomoze chwila zapomnienia i naprawde jestem dumna z tej malutkiej rzeczy ha ha ha ...........znowu korci mnie waga hmmmm nie zwarze sie do niedzieli dam rade.............no zaraz brzuszki woda z cytrynka i kolejny dzien diety nie jest zle