... no cóż... od miesiąca drepczę wokół tych nieszczęsnych 70 kg... walka jest nierówna, bo w czasie wakacji przynajmniej raz na tydzień wypada jakaś rodzinna impreza - w ciągu tych dwóch miesięcy skumulowały się prawie wszystkie możliwe urodziny, imieniny i rocznice... w sumie to cud, że moja waga nie szybuje w górę ;) ale mimo wszystko męczy mnie to :/ a poza tym przy okazji mam masę własnych zdjęć... i niestety, niby jestem na półmetku, a tak naprawdę brzuch mi wcale nie zmalał :/ wygląda nawet na jeszcze większy, niż na początku... zobaczcie same :/ koszmar :(
Ebek79
29 lipca 2016, 13:27Rób jakieś ćwiczenia na brzuch. Nie zaszkodzą, a mogą pomóc:) I pamiętaj o prostowaniu pleców i lekkim wciąganiu brzucha:) Taki oszukańczy trik:)
aniulciab
10 sierpnia 2016, 10:51Dzięki :) zacznę od myślenia o postawie ciała i postaram się nie garbić :) Pozdrowionka :)
Nattina
28 lipca 2016, 22:04z brzuchem tak bywa, jak schudniesz w innych rejonach to wydaje się większy. Poza tym, może masz taką budowę? Miałaś kiedyś płaski brzuch? Bo ja nigdy, zawsze, nawet jak ważyłam 52kg lekko wypukły :) Możliwe też, ze masz słabe mięśnie.
aniulciab
28 lipca 2016, 22:31Niestety masz we wszystkim rację :/ mam tak słabe mięśnie, że kiedy robię brzuszki, boli mnie kark - bo właśnie nim ciągnę - bez jego udziału nawet nie podniosę się z podłoża :/ nie mam pomysłu, jak to zmienić... chyba muszę zacząć robić te nudne treningi vitaliowe...