.... przyjemnie jest sobie poleniuszkować... :) ostatnio najbardziej lubię właśnie niedzielne poranki, kiedy nigdzie nie muszę biec, mogę pospać dłużej (w tygodniu pobudka o szóstej!), chodzić w piżamach do południa... uwielbiam :) problem tylko z dietkowaniem, bo jeszcze nie pozbyłam się nawyku ciągłego podjadania w takich sytuacjach... co prawda mam zawsze pod ręką pestki słonecznika, ale wyczytałam gdzieś, że są one bardzo kaloryczne (tyle samo kcal co chipsy)
... ale lepiej to niż słodkości, no nie?
... pozdrawiam serdecznie wszystkie Odchudzaczki :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
malina07
3 października 2006, 20:55Moze i pesteczki sa kaloryczne,ale to sa zdrowe kalorie,latwiej sie spalaja-tak wyczytalam.I dziki za podtrzymanie na duchu.To pomaga
zmyslowa
3 października 2006, 17:15widzę że Ci waga nieźle spadła u mnie jest niestety w druga strone;/ mam nadzieje że bedzie lepiej ;/
kluskens
2 października 2006, 21:03ja tez uwielbiam leniuchowac ale przez ta szkole niestety nawt niedziela jest zawalona...
kwiat75
2 października 2006, 12:37Na pewno lepsze pestki niż np. ciasteczka. Jednak nie wiem ile ich zjadasz. Jeżeli dużo to odpuść. To jest bardzo częsta przyczyna otyłości i tego , że nie chudniemy. Podjadanie. Czasami nie zdajemy sobie sprawy ile pochłaniamy kalorii, niestety.
kluchakluska
2 października 2006, 07:49nie wiem czy lubisz warzywa ale proponuje przegryzac marchewke surowa:-),rzodkiewke,itd....ja tak robie bo jak podgryzalam slonecznik czy dynie czy suszone owoce to niestety waga stala:-(ale tak czy siak sa zdecydowanie zdrowsze niz slodycze(suszone owoce czy pestki:-))
20dziestka
1 października 2006, 17:13tez kocham lazic w piazamach do polodnia hehe..dzis sie wylenuchiowalam za wszytskie czasy :-) Pozdrawiam
94martucha
1 października 2006, 16:36To prawda mądry wpis musze jego wzrok przytrzymać i jakos może.... :D Ja też tak lubię łazic po domku w piżamce tzn. zbiaj bąki i nic nie robić :P Pozdrówka i jeszcze raz dziękuje za wpis!
number
1 października 2006, 16:20Hi!Jak widze mamy takie samo upodobanie.Niedziela rano, lenuichowanie , w pizamie do poludnia, ale czasami to jest wskazane.A slonecznik to drobnostka , taki maly dodatek do naszej diety.Pozdrawiam!!!Milego wieczoru mimo , ze ja dopiero zwloklam sie z lozka.
Krstyna
1 października 2006, 16:10a jezeli nasze nastroje sa czescia skaldowa naszej natury? To co? Zmienic nature? Choroba, to jest najciezsze z czym sobie trzeba dac rade! pozdrawiam i zycze pogodnej niedzieli-w jej popoludniowo-wieczornej fazie!(patrze na Twoja fotke...68 kilo, i taka smukla sylwetka!)