... nie odzywam się do Tomka od przedwczoraj... ciągle powtarza, że mnie kocha, a jedynego dnia tygodnia, kiedy możemy pobyć razem, wybiera jakiegoś grilla u mamuni :/ niby też mogłam jechać, ale po tygodniu przyjeżdżania do domu praktycznie na noc (zastępstwa) i przed takim samym następnym chciałam pobyć trochę u siebie ze swoją rodziną... odpocząć...
... całe szczęście, że Danielek sprawia, że chce mi się uśmiechać :) ząbków mamy już pięć :) Maluch wspina się gdzie się tylko da, po całym domu :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
margotxs
20 maja 2009, 09:02Wszystko sie ulozy!
ashkah
20 maja 2009, 07:52męża posłać na grilla do mamusi, ale z synkiem. a sama wypocząć, wyspać się, poleniuchować. zapobiegnie to kłótniom (przemęczenie). i nie stać się kwoką, bo jesteś na najlepszej drodze do tego. i na drugi raz wyłożyć swój punkt widzenia łopatologicznie. pozadrawiam
Marekkk
20 maja 2009, 00:00postąpiłabym tak jak Ty, tzn. chciałabym pobyć w domu z rodzinką, nacieszyć się nią. A facety to naprawdę inaczej myślą i zazwyczaj niedomyślni są jak nie wiem co. Trzeba im wyłożyc łopatą to może pojmią. A syneczek uroczy, kofany.
Eleyna
19 maja 2009, 20:07no i jak ognisko domowe plonie??? takie ciche dni zdarzaja sie w kazdym malzenstwie......tez bylabym zla na twoim miejscu i powiedzialabym mu prosto o co mi chodzi, bo coraz czesciej dochodze do wniosku, albo przezywam na wlasnej skorze, ze facetowi trzeba wszystko powiedziec co i jak, i o co nam chodzi, bo oni jakos naprawde troche ciezej myslacy sa......pozdroweczki
hemi7
18 maja 2009, 14:04Danielek jest rozkoszny:) i widac że pięknie się rozwija...i daje mamusi tyle radości:) Wybacz mężowi...szkoda czasu na takie milczenie:) Pozdrawiam
Sylw00ha
18 maja 2009, 10:42no coz, czasem trzeba i pomilczec czy ktos mogl cos zruzmiec, zycze cierpliowsci i konsekwencji :)
AlbankaCCL
18 maja 2009, 10:22śliczny synuś Twój Danielek ;-* ... przykre troszkę że mąż wolał jechać do mamy niż pobyć z Tobą w domu i poodpoczywać ale nie gniewaj się już na niego mam nadzieję że się porozumiecie w tej kwestii pozdrawiam ;-*
ewelina243
18 maja 2009, 08:07mały przystojniak...a tomek no cóż....wiele zalet a tylko jedna mała wadę, za bardzo kocha mamusie....z tego co widzę to tak jest i pewnie się nie zmieni...musisz się pogodzić z tym, albo głośno tupać, ja bym tupała...ale mi to łatwo mówić bo mam komfortową sytuację, mój mąż w każdej sytuacji wybiera mnie, z resztą my zawsze razem frontem przeciw światu, tak mamy od początku bo niestety gdy się poznaliśmy i spotykaliśmy nie było nam łatwo
moniaf15
17 maja 2009, 19:28ladny mi maluch!!! rosnie jak na drozdzach!!! niedlugo bedziesz go z szafy sciagala :O) co do tomka...my tez kazda niedziele spedzamy u tesciow... no ale chyba ryb to by mnie tak samej nie zostawil... z drugiej strony to chyba szkoda czasu na nieodzywanie sie do siebie... mam nadzieje, ze szybciutko sie z tym uporacie :O) glowa do gory!!! buzka
oficjalnaJ
17 maja 2009, 19:08Facetowi tak trzeba wszystko wyłożyć, wtedy na pewno zrozumie. Trzymaj się.
dora77
17 maja 2009, 18:03a mały ma alergie ze mu podajesz nutramigen? pa