... dzięki za wsparcie, Babeczki :) już mi lepiej :) faktycznie Mały jest silny, ruchliwy... mało płacze i dość dobrze śpi... będę próbować nadal karmić tylko piersią... i będę kontrolować wagę Kruszynki w domu... na wadze łazienkowej :)
... wczoraj w dzień przystawiałam do piersi Danielka kilkadziesiąt razy... i trudno go było oderwać... jak już nie miałam siły, a on po prostu spał przy piersi, dawałam smoka... tak na marginesie - wycwanił się i wypluwa go sobie najczęściej :) za to w nocy spał po ponad trzy godziny po kilkunastominutowym przystawieniu do piersi :) po kilku dniach w końcu czuję się całkiem wyspana :)
... a... i poranna waga: 68 kg :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
margotxs
2 października 2008, 08:42alam
2 października 2008, 08:17Dajesz sobie świetnie radę! Ja sama pamiętam jaka czułam się zagubiona i nie wiedziałam, czy dziecku krzywdy nie robię. Ale kochająca mamusia nigdy swemu dziecku krzywdy nie zrobi. Intuicja jej na to nie pozwoli, nawet jak czegoś nie wie, albo nie jest pewna. Z twojego opisu wynika, że wszystko jest w porządku. Dziecko nie zegarek, nie będzie "działało" zawsze takk samo :) Pozdrawiam!
aga20051974
2 października 2008, 07:32Będzie dobrze, strach ma tylko wielkie oczy!!!!!Buziaki
Desperatka75
1 października 2008, 23:08Buziaki!<img src="https://vitalia.pl/blog_rr_3005981/2940605/tr/15.gif">
Fiona24
1 października 2008, 18:52a taki sprytny ( mam na myśli smoczek) nie da się oszukać:) W prawdzie doświadczenia nie mam ale wierzę, że dacie sobie radę. Pozdrawiam
marta25f
1 października 2008, 17:30no i super;) na początku były małe problemy i może przez nie nie przybierał, ale teraz na pewno będzie już coraz więcej na wadze;) buziaki;***
margotxs
1 października 2008, 14:53Znaczy - wszystko jakos samo sie reguluje i uklada. Wystarczy odrobine cierpliwosci. Nie zrazaj sie chwilowymi trudnosciami. A najwazniejsze, ze mozesz troszke pospac ;o) Pozdrawiam cieplutko!
dora77
1 października 2008, 14:38a jak tam mąż w roli taty? pa
madziara74
1 października 2008, 14:27pozdrawaiam
Sylw00ha
1 października 2008, 11:37waga pieknie spada a i synus coraz madrzejszy:):) wie co zrobic by mamusia cycusia dawala :)
Eleyna
1 października 2008, 11:11swietnie sobie radisz z tym wszystkim...pozdrawiam
olka1975
1 października 2008, 11:02robicie super postępy-jeszcze trochę i wszystko sie ułozy tak jak należy-wytrwałości życzę i pozdrawiam;)
niunia007
1 października 2008, 10:59mam nadzieje, ze Danielek bedzie juz jadla coraz wiecej :) ciesze sie, ze jestes w koncu wyspana :) buzki dla ciebie
malla9
1 października 2008, 09:15teraz juz będzie tylko lepiej....pozdrawiam gorąco... trzymajcie sie cieplutko :)))
malgonia1940
1 października 2008, 09:05Hej, no to fajnie, ze sie troche wyspałaś, tzrymaj sie ciepło i miłego dnia
BogusiaMM
1 października 2008, 08:35gra i zycze jak najlepiej :)
basian65
1 października 2008, 08:33Widzę, że wszystko zaczyna się u Was normować. A mały zasypia przy piersi, bo dla niego to jest najlepsze miejsce na ziemi. U mamy. Pozdrawiam
dotinka1982
1 października 2008, 08:31Ja też dziś sie w miare wyspałam;-) No a wczoraj to nawet udało mi się wypucować łazienkę, posprzątać kuchnię i upiec ciasto ;-))) No i oglądnąć moją ulubioną "perfekcyjną panią domu";-) Za to teraz muszę zmykać bo słyszę że Weronisia mnie wzywa! A co do Danielka, to dobry pomysł by ważyć go w domku i kontrolować przyrost wagi. Spróbuj też odciągnąć mleczko i sprawdzić ile malec wypije. Pozdrowionka!!!