Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


... waga: 64,3 kg...
... samopoczucie... bywało lepsze... dużo lęku, niepewności, stresu, braku wiary w siebie i swoje możliwości, nadmiar rzeczy do zrobienia... podobno lepiej zacznie być wtedy, kiedy zaakceptuję autyzm mojego Dziecka... ale czy to w ogóle kiedyś nastąpi? ciągle żyję z nadzieją, że z niego wyjdzie... będzie jednym z przypadków wyleczenia... a jeżeli nie? jeżeli nigdy nie będzie mówił? jeżeli któregoś dnia już nie będziemy dawać rady i trafi do ośrodka zamkniętego? jeżeli wcześniej zwariuję? nie mogę się uwolnić od tych myśli :/ zdecydowaliśmy, że Maluch zostaje w swoim przedszkolu, póki go nie wyrzucą... a może to zła decyzja? może wysłanie do przedszkola autystycznego byłoby znakiem pogodzenia się z faktami?
... są też radosne wieści :) Danielek został nazwany "promyczkiem" przez Panią Dyrektor swojego przedszkola :) jest chwalony przez Panie Terapeutki ogromnie :) jako niezwykle inteligentny, cwany i jednocześnie chętny do pracy, skoncentrowany - ostatnio robi dwa razy więcej niż było zaplanowane :) dieta chyba mu pomaga :) je zupy (choć nie jestem przekonana, czy to naprawdę sukces, bo robi to pod przymusem... szantażowany... ale niby to ma być skuteczna metoda), chętnie chodzi do przedszkola :) pewnego dnia, kiedy go odbierałam, wyraźnie pokazywał mnie jakiemuś koledze łapką i mówił "mama" :)
  • moniczkastach

    moniczkastach

    26 marca 2012, 11:32

    wiesz... koleżanka moja ostanio wyszła z siebie, bo przedszkolna pedagog wezwała ją na rozmowę i ni stąd ni zowąd wyrzuciła z siebie podejrzenia co do jej synka - autyzm. A chłopiec i mówi i broi i sie bawi... kolejna pani psycholog po badaniach zaprzeczyła tym podejrzeniom. Ja lekarzem nie jestem, choć w Polsce ponoć wszyscy najlepiej znają sie na budowlance i medycynie, ale z tego co słyszłąm jest wiele odmian tej choroby... .najważniejsze to byc silnym, nie załamywać się. A gdy tzreba - solidnie sie wypłakac i wierzyć w lepsze jutro!!!

  • dove76

    dove76

    26 marca 2012, 09:53

    buziam i tule!!! i zycze wiary w lepsze jutro :)

  • agafbh

    agafbh

    26 marca 2012, 09:21

    witaj, nie mnie oceniać ale ja chyba tez zostawiłabym swoje dziecko w przedszkolu w którym jest, tym bardziej że je lubi i chętnie tam chodzi. a postępy mówią same za siebie, wiem że łatwo się mówi, ale trzeba byc dobrej myśli. trzymajcie się

  • ewikab

    ewikab

    25 marca 2012, 13:35

    Przyjdzie taki moment, że zaakceptujesz chorobę i stanie się normalnością. Człowiek jest w stanie wytrzymać bardzo dużo, a matka jeszcze więcej. Odganiaj złe myśli, nie daj się smutkom, dasz radę, dacie radę. A nadzieje, trzeba mieć zawsze, byleby tylko się kurczowo jej nie trzymać, bo wtedy może być kiepsko. Powodzenia :)

  • IdaSierpniowa1982

    IdaSierpniowa1982

    25 marca 2012, 11:15

    Strasznie Ci współczuję z powodu choroby Danielka, ale nie poddawaj się, nie wolno! On musi czuć Twój spokój, wtedy powolutku będzie się uczył życia... o autyzmie wiem niewiele, ale na pewno Twoja miłość da mu siłę i energię :) będzie dobrze :*

  • Trollik

    Trollik

    25 marca 2012, 09:16

    mysl pozytywnie i nie gdybaj

  • Migdal0606

    Migdal0606

    24 marca 2012, 18:47

    a co Ci mówi Twoje pedagogiczne wykształcenie? Ja o autyźmie nie wiem nic. Zatem tylko gdybam... ale skoro jest lepiej choćby w najmniejszych drobnostkach to niech już będzie lepiej i lepiej...

  • 20dziestka

    20dziestka

    24 marca 2012, 18:05

    Kochana bardzo mi przykro ze Was to spotkalo...jestescie lekcja dla innych...dacie sobie napewno rade bo jestescie napelnieni miloscia do malego...moim zdaniem super decyzja ze zostal w przedszkolu...mysle ze to srodowisko juz poznal i czuje sie tam szczesliwe i bedzie coraz lepiej...u mnie w pracy jest dziecko z autyzmem..jest bardzo wygadany inteligentny (interesuje sie przyroda) ale niesteyy jest zaniedbany przez rodzicow..ojciec sie wogole nie interesuje a mama chyba podobnie...juz 3 rok uczy sie literek i nadal nie umie bo nikt z nim tego nie cwiczy po szkole i na wakacjach itd..gdy przyszedl do szkoly zatykal uszy bo bylo mu za glosno...nie dal sie dotknac ..nie chcial zeby ktos wogole na niego patrzyl...jednak teraz jest lubiany..bawi sie z innymi i juz mozna go wziasc np za reke..pozdrawiam i zycze duzo sily

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    24 marca 2012, 17:32

    Niewiele wiem o autyzmie , ale ostatnio oglądałam wiadomości bbc , gdzie osoby z autyzmem mówiły o pracy zawodowej. Owszem maja problemy ale to nie jest w takiej wielkiej skali jak piszesz.Obejrzyj to ( specjalnie dla Ciebie to odszukałam)nawet jak nieznasz angielskiego , to sama zobacysz ze Ci ludzie normalnie się zachowują i normalnie mówia <br>https://vitalia.pl/Bd6J1Ewz4J0

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.