... dzisiejsza waga: 64 kg... mój brzuszek rośnie i zmienia się z dnia na dzień... teraz nawet gdy leżę na plecach, sterczy sobie w sposób bardzo widoczny :)
... na dzisiaj planuję sobie dzień mojego ulubionego leniuchowania... jakoś jestem strasznie zestresowana po ostatnim tygodniu pracy... no i zaczynam na poważnie myśleć o porodzie... a to mnie przeraża...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
malla9
24 kwietnia 2008, 17:15No juz dośc tego leniuchowania....co słychac ? :))) pozdrawiam gorąco :))
Desperatka75
23 kwietnia 2008, 20:03co Cię czeka.....ja juz wiem i wcale mi to nie poprawia humoru....;-) Nie jest źle i faktycznie później to juz chcesz jak najszybciej urodzic i miec wszystko za sobą! Będzie dobrze!!!Buźka!
karolinapuk
23 kwietnia 2008, 18:00nie martw sie porodem .. nie wazne ile bedzie trwał i jak bedzie bolało uwierz ze chwila gdy przytulisz swoje dzieciątko wynagrodzi wszystkie bole pozdrawiam
marta25f
23 kwietnia 2008, 12:31hej;) i jak się czujesz?? co u Ciebie?? buziaki;***
gosiasek
23 kwietnia 2008, 11:43ciuszki naprawde :) Bomba!
Eleyna
23 kwietnia 2008, 09:35Oj do porodu masz jeszcze sporo czasu, oczywiscie, ze zaboli, ale zobaczysz jak szybko zapomnisz o bolu.Przypomnisz sobie to kiedys, pwnie nie tylko ja Ci to powiem, ale to jest prawda.Pozdrawiam Cie cieplutko Kochana
czikicziki87
22 kwietnia 2008, 16:13Leniuchuj sobie bez wyrzutow sumienia - nalezy ci sie za dwoje :) pozdrawiam
niunia007
22 kwietnia 2008, 11:23porod to podobno tylko chwila bolu (a czasem i nie ) ktora umyka jak tylko sie dostanie malenstwo w swoje ramiona :):) wiec nie ma co sie jeszcze tym stresowac :):) buziaczki dla ciebie i odpoczywaj ile sie da!!paaa
renataromanowska
22 kwietnia 2008, 10:41pozdrawiam!!!! i odpoczywaj ile się da... za mnie też;)
20dziestka
21 kwietnia 2008, 15:27niech rosnie zdrowo :) ja tez sie boje porodu to naturalne ale i tak wyjscia nie mamy a zreszta warto bo czeka nagroda ;) BUZIAKI
Brzoskwinkaa
21 kwietnia 2008, 09:52<font color=orange>Mnie też przeraza poród, ale chyba warto... na pewno warto! Pozdrawiam... </font> A dokładam jeszcze coś na poprawę humorku: <br><img src="https://vitalia.pl/img512/9976/635ev0ce0yg2.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/><img src="https://vitalia.pl/img512/9976/635ev0ce0yg2.1883e8460c.jpg" border="0">
Demonek27
21 kwietnia 2008, 09:13nie jest taki straszny...zobaczysz, pod koniec ciązy bedziesz juz myslec o tym zeby jak najszybciej urodzić:)- ja tak miałam w obu ciązach. Pozdrawiam ciepło.
dotinka1982
21 kwietnia 2008, 07:58Pomimo iż już mam za sobą jeden poród i ten pierwszy był naprawdę lightowy, to tez mam obawy...Boję się że nie pójdzie tak łatwo jak za pierwszym razem... No ale to chyba każda z nas się stresuje na myśl o tym wydarzeniu! U mnie niedziela też troszkę leniuchowa ;-) Pozdrawiam i życze udanego tygodnia;-)
aggula123
20 kwietnia 2008, 21:28należy ci się odpoczynek.pamiętaj że jak ty jesteś zmęczona to dzidziuś też.a porodem się nie przejmuj.jeśli boli to jest to ból który zapomina się bardzo szybko. myśl o sobie i dużo odpoczywaj.pozdrawiam
Cwalinka
20 kwietnia 2008, 18:59sobie leniuchuj, nam sie nalezy, odstresuj sie i nie mysl tyle, do produ jeszcze czas, a to napewno nie takie straszne przeciez nie my pierwsze i nie ostatnie bedziemy rodzic dzieciatka :D
KobietaNaDiecie
20 kwietnia 2008, 10:03życzę Ci bardzo leniwego dzionka :) a co do porodu to ja jestem ciężko przerażona :( mam nadzieję że jakoś to będzie... jakoś czyli w miarę szybko bo bezboleśnie to raczej nieraalne ;) pozdrawiam bardzo cieplutko
marta25f
20 kwietnia 2008, 09:05dzięki;** porodem się nie martw;) teraz o nim myślisz i się stresujesz, ale zobaczysz, jak już będziesz w jakimś 36 tygodniu to już nic nie będzie ważne, tylko to by jak najszybciej urodzić. Wtedy są najgorsze ostatnie tygodnie... To chyba jest tak specjalnie przez naturę zrobione, żeby już się nie bać tego bólu, żeby chęć pozbycia się tego cudnego balaściku i zobaczenia w końcu swojej dzidzi przezwyciężała wszystko;))) Nie martw się, będzie dobrze;) To nie jest takie straszne, a z chwilą pojawienia się dziecka na świecie już nic nie czujesz, no może oprócz wielkiej radości;) Dasz radę;)Buziaki;***
bezkonserwantow
20 kwietnia 2008, 08:47bardzo dziękuje!
Basia8212
20 kwietnia 2008, 08:45nalezy Ci sie taki odpoczynek,jak najwiecej korzystaj z niego,a brzuszek bedzie teraz bardzo szybko rósł wraz z dzidziusiem :-)Pozdrawiam Prosze o dzisiejszy głosik w moim pamietniku ;-)pozdrawiam